Po publikacji studium przebiegu trzeciej linii metra przez Pragę Południe, miejscy aktywiści twierdzą, że podziemna kolej to gwóźdź do trumny dla tramwaju na Gocław. Ratusz stanowczo temu zaprzecza. Utrzymuje, że nie zapadła decyzja o rezygnacji z tej inwestycji.
W środę Metro Warszawskie opublikowało studium techniczne dla trzeciej linii metra przez Pragę Południe. W dokumencie znalazła się nie tylko analiza trzech wariantów przebiegu trasy. Autorzy studium odnieśli się również do kwestii jednoczesnej budowy tramwaju na Gocław. We wnioskach końcowych stwierdzili, że nie ma to ekonomicznego uzasadnienia, jeśli będzie budowane metro. Wskazali, że realizacja trasy tramwajowej "byłaby niezgodna z zasadami hierarchiczności środków transportu". Zauważyli też, że tramwaj nie zasili podziemnej kolejki pasażerami.
Do tych wniosków odnieśli się aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Ich zdaniem, tezy stawiane w raporcie, potwierdzają, że tramwaj na Gocław nie powstanie. "Tramwaj nigdy nie powstanie bo będzie zagrożeniem dla absurdalnego pomysłu dziesięciokrotnie droższego metra. Przedstawiciele miasta mamią mieszkańców Gocławia i Saskiej Kępy wizją tramwajowej alternatywy dla metra jeżdżącego naokoło. Jeżeli metro powstanie, to ta alternatywa będzie kompletnie nierealna" - napisali na Facebooku przedstawiciele MJN.
Ratusz zapewnia, że nie rezygnuje
Ratusz stanowczo zaprzecza postawionej przez aktywistów tezie. - W mieście nie zapadła żadna decyzja, że tramwaj na Gocław nie powstanie. Z całą stanowczością powtarzamy, że nie rezygnujemy z tej inwestycji - powiedziała tvnwarszawa.pl rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka. Wskazała, że autorzy raportu nie wykluczają budowy tramwaju. - Zgodnie z wynikami studium te dwa środki transportu powinny się uzupełniać, przy zachowaniu zasad hierarchii i komplementarności środków transportu. W studium pada stwierdzenie, że jednoczesna budowa metra i tramwaju jest nieuzasadniona. To jest jednak różnica - podkreśliła Gałecka.
Przypomnijmy, że umowa z firmą Progreg na zaprojektowanie tramwaju na Gocław została podpisana w styczniu ubiegłego roku. Dokument miał być gotowy w ciągu dziewięciu miesięcy. Jak pisaliśmy w grudniu, terminu nie udało się utrzymać. W Tramwajach Warszawskich usłyszeliśmy wówczas, że opóźnienie jest efektem obostrzeń związanych z epidemią COVID-19.
"Komplet decyzji ma być gotowy w 2022 roku"
Na jakim etapie jest ta inwestycja w tej chwili? Choć kolejny termin ukończenia projektu minął w lutym, wciąż go nie ma. Jak przekonuje Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich, na ten rok zaplanowano złożenie wniosków o pozwolenie na budowę pierwszych odcinków, a także skompletowanie projektu budowlanego. - Zaplanowaliśmy, że cały komplet decyzji umożliwiających rozpoczęcie robót budowlanych ma być gotowy w 2022 roku - przekazał Dutkiewicz. Nowej daty dostarczenia projektu nie podał.
Przedstawiciel Tramwajów Warszawskich przypomina, że inwestycja została przesunięta ze względu na oszczędności. - Obecnie uwzględniamy możliwość przeprowadzenia tej inwestycji z wykorzystaniem funduszy UE na lata 2021-2027 - podkreślił rzecznik TW. W sierpniu ubiegłego roku okazało się, że ratusz przesunął część unijnego finansowania w wysokości 62 milionów złotych z tej inwestycji na inną - zakup 130 elektrycznych autobusów. Ratusz argumentował, że chodzi o to, żeby nie stracić przyznanych pieniędzy w sytuacji, gdy w ich rozliczenie do roku 2023, jak pierwotnie planowano, stało się nierealne. Urząd miasta zapewniał przy tym, że pieniądze na tramwaj postara się zdobyć w kolejnej perspektywie budżetowej.
Co z tramwaje do Wilanowa?
W środę redakcja "Gazety Stołecznej" zorganizowała debatę o sytuacji transportu publicznego podczas pandemii. Wśród zaproszonych do udziału w dyskusji gości był prezes Tramwajów Warszawskich Wojciech Bartelski. Mówił między innymi o poziomie zaawansowania innych inwestycji.
- Cała trasa na Wilanów od skrzyżowania Puławskiej z Goworka do Wilanowa ma finansowanie na budowę. Toczą się prace nad przetargiem, jesteśmy na etapie ustaleń z gestorami sieci takimi jak Veolia i MPWiK, ustalania organizacji ruchu i liczby nasadzeń. Przetarg na budowę musi być w tym roku, na razie idziemy zgodnie z napiętym harmonogramem. Najbliższe miesiące przyniosą przetarg - zapewnił Bartelski.
W przypadku trasy na odcinku od Rakowieckiej do Miasteczka Wilanów, a także realizowanej wspólnie z miejskimi wodociągami odnogi tej linii na Gagarina, przyznane środki unijne muszą zostać rozliczone do końca 2023 roku.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tramwaje Warszawskie