Białe miasteczko zmienia formułę. Przenosi się do sieci

Źródło:
PAP. tvnwarszawa.pl, tvn24.pl
Ptok: podjęliśmy decyzję o zmianie formuły Białego Miasteczka
Ptok: podjęliśmy decyzję o zmianie formuły Białego MiasteczkaTVN24
wideo 2/2
Ptok: podjęliśmy decyzję o zmianie formuły Białego MiasteczkaTVN24

Namioty medyków mogą wkrótce zniknąć z Alej Ujazdowskich. Przedstawiciele białego miasteczka poinformowali w środę o "zmianie formuły" protestu. - Przenosimy główną aktywność do sieci - przekazała w środę przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok. Zastrzegła jednak, że miasteczko pozostanie "symbolicznie".

- Podjęliśmy decyzję o zmianie formuły białego miasteczka. Przenosimy główną aktywność do sieci, będziemy tam udzielać porad. Białe miasteczko zostaje symbolicznie - powiedziała na środowej konferencji prasowej Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Ochrony Zdrowia Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Przypomniała też, że ich postulaty nie dotyczą wyłącznie płac, ale zmiany organizacji systemu ochrony zdrowia. Wyjaśniła, że taka decyzja jest spowodowana między innymi sygnałami, które płyną od przedstawicieli ochrony zdrowia, a dotyczą tego, że pojawiają się coraz częściej problemy "ze spinaniem grafików" w placówkach medycznych: - Decyzją wojewodów przenoszone są osoby do szpitali tymczasowych. Okrawa się personel, który jest w oddziałach szpitalnych, w których leczymy pacjentów na inne schorzenia niż covid.

Białe miasteczko, jak dodała, tylko symbolicznie zostanie tam, gdzie jest teraz (naprzeciw Kancelarii Prezesa Rady Ministrów), a protestujący przenoszą aktywność do sieci. - Nadal będzie zgłoszone zgromadzenie. Wirtualnie będziemy udzielać porad pacjentom, przeprowadzać filmy instruktażowe - zapowiedziała Ptok. Przekazała też, że krąg osób, z którymi komitet będzie współpracować, poszerzy się o pacjentów: - Powinniśmy scalić nasze działania i przez czas pandemii wypracować stanowiska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Czwarta fala przytłacza

- Czwarta fala pandemii przytłoczyła pacjentów i medyków. Stoimy przez coraz cięższymi wyznaniami i pacjenci cierpią na tym najbardziej - nie mogą dostać się do specjalistów innych dziedzin niż covid, brakuje personelu również w szpitalach covidowych. Koleżanki pielęgniarki przekazują nam informacje, że w wielu jednostkach na dyżurach OIOM-ach, gdzie są najciężej chorzy, zamiast sześciu pielęgniarek na 12 pacjentów, są dwie-trzy pielęgniarki. Ginekolodzy zajmują się 90-latkami z zapaleniami płuc, co nie jest do końca w ich kompetencjach, ale brakuje medyków - mówił z kolei wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak.

Zaznaczył, że z tych powodów "odpowiedzialność nakazuje im zmienić formę protestu": - W związku z tym, że rząd nie podejmuje żadnych działań, które mają ograniczyć czwartą falę i nie pomaga medykom walczyć z pandemią, my zobowiązujemy się, że zrobimy wszystko, żeby ratować jak najwięcej Polaków. My, medycy i niemedycy, wszyscy pracownicy ochrony zdrowia.

Decyzję medyków o zawieszeniu działalności białego miasteczka skomentował na środowej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski. - Chciałem podziękować za tę odpowiedzialną decyzję, bo teraz priorytety są inne i wiadomo, że trzeba skupić się na obronie życia i zdrowia ludzkiego. Niemniej jednak chcę powiedzieć, że porozumienie, które zawarliśmy niedawno w ramach zespołu trójstronnego, ono w dużym stopniu uwzględniało postulaty, o których dyskutowaliśmy z komitetem protestującym, więc część tego porozumienia jest bardzo wyraźnym ukłonem w stronę komitetu i na pewno ten gest w postaci zawieszenia działalności białego miasteczka, bardzo doceniam i deklaruję swoją otwartość na rozmowy - powiedział Niedzielski.

Osiem postulatów

11 września po manifestacji pracowników ochrony zdrowia w Warszawie w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powstało Białe Miasteczko 2.0, nawiązujące do białego miasteczka pielęgniarek z 2007 roku. Jest tam do dziś. Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia zgłaszał osiem postulatów. Obejmują one między innymi podwyżki i realny wzrost wyceny świadczeń, wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.

Minister zdrowia Adam Niedzielski po spotkaniu z Trójstronnym Zespołem ds. Ochrony Zdrowia na początku listopada poinformował, że zostało osiągnięte porozumienie między przedstawicielami zawodów medycznych a pracodawcami. W spotkaniu nie uczestniczyli jednak przedstawiciele komitetu protestacyjnego z białego miasteczka. Krystyna Ptok nazwała je potem w TVN24 "nieporozumieniem" i zaznaczyła, że zostało zawarte z ograniczonym przedstawicielstwem zawodów medycznych. - To jest tak, jakby minister Niedzielski sam ze sobą podpisał ponownie porozumienie - oceniła.

- To porozumienie po raz kolejny jest podpisywane z ograniczonym przedstawicielstwem pracowników medycznych. Komitet protestacyjno-strajkowy składa się z wszystkich związków zawodowych branży ochrony zdrowia Forum Związków Zawodowych, a to jest największa branża medyczna. Takiej branży nie posiada ani Solidarność, ani OPZZ - wyjaśniała.

Autorka/Autor:mp/b

Źródło: PAP. tvnwarszawa.pl, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl