Policjant stołecznej drogówki podejrzany o kradzież paliwa. Sprawa w sądzie

Wydział Ruchu Drogowego KSP przy ulicy Waliców
Wydział Ruchu Drogowego KSP przy ulicy Waliców
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Policjant stołecznej drogówki miał zostać przyłapany na niepłaceniu za tankowanie na jednej ze stacji na Woli. Komenda Stołeczna Policji prowadzi wobec niego postępowanie administracyjne. Do Sądu Rejonowego Warszawa-Wola został skierowany wniosek o jego ukaranie. Sprawa oczekuje na wyznaczenie terminu.

Do incydentu doszło w lipcu na jednej ze stacji paliw przy alei Prymasa Tysiąclecia. Kradzieży paliwa miał dopuścić się funkcjonariusz jednej z sekcji wykroczeń Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.

Sprawa została zgłoszona przez pracowników stacji i trafiła do Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV na Woli. - Policjanci z zespołu wykroczeń i postępowań administracyjnych gromadzili w tej sprawie materiał dowodowy. Ustalony mężczyzna został już przesłuchany w charakterze osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do skierowania przeciwko niej wniosku o ukaranie. Złożył on w tej sprawie wyjaśnienia - poinformowała naszą redakcję Marta Sulowska, oficer prasowa KRP Warszawa III.

Policja nie chce zdradzać treści wyjaśnień funkcjonariusza ani okoliczności samej kradzieży. Do Sądu Rejonowego Warszawa-Wola został skierowany wniosek o jego ukaranie. Ustaliliśmy, że nie został jeszcze rozpatrzony. Sprawa oczekuje na wyznaczenie terminu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

"Prowadzone jest postępowanie administracyjne"

Rzecznika KSP Sylwestra Marczaka zapytaliśmy o to, czy wobec funkcjonariusza zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe. - W przedmiotowej sprawie jest prowadzone postępowanie administracyjne w sprawie zwolnienia policjanta ze służby w policji - przekazał nam Marczak na początku września. Teraz dowiadujemy się, że nie zostało ono jeszcze zakończone.

Okazało się także, że mimo podejrzenia popełnienia wykroczenia, policjant nadal pełni służbę. Jak ustalił nieoficjalnie nasz reporter Artur Węgrzynowicz, po pewnej przerwie funkcjonariusz wrócił na początku września do pracy. W Komendzie Stołecznej Policji słyszymy, że na czas postępowania administracyjnego mężczyzna nie był zawieszony. Jego nieobecność mogła wynikać z urlopu bądź zwolnienia lekarskiego.

- Z rozmów z policjantami stołecznej drogówki wiemy, że jest to pracownik, wobec którego sami funkcjonariusze nie mają zaufania. Nie są zadowoleni z tego, że nadal pracuje w policji, mimo pojawiających się wokół niego wątpliwości - mówi Węgrzynowicz.

Czytaj także: