47-letnia kobieta nagle wtargnęła przed jadący samochód. Kierująca nie zdążyła wyhamować i doszło do wypadku. Piesza doznała urazu głowy. Okazało się, że powodem jej nieprzewidywalnego zachowania był alkohol.
Troje strażników miejskich w południe, 15 maja, patrolowało Pragę-Północ. Przejeżdżając ulicą Stalową, funkcjonariusze zobaczyli siedzącą na jezdni kobietę z zakrwawioną głową i stojących obok ludzi.
"Z ich relacji wynikało, że kobieta, od której czuć było alkohol, weszła nagle na jezdnię w niedozwolonym miejscu przed nadjeżdżającym fordem. Kierująca autem nie miała szans wyhamować i potrąciła nietrzeźwą" - opisała sytuację w komunikacie straż miejska.
Przechodnie wezwali karetkę, a strażnicy policję. Mundurowi zaopiekowali się 47-letnią poszkodowaną.
Pomocny okazał się język migowy
Kobieta okazała się osobą z głębokim ubytkiem słuchu.
"Wszyscy ratownicy medyczni przechodzą szkolenie z nauki języka migowego. Ukończyłam też dodatkowy, wewnętrzny kurs tego języka w straży miejskiej. Dlatego mogłam na bieżąco dowiedzieć się, co dolega poszkodowanej i tłumaczyć kobiecie, co robię" – powiedziała starszy inspektor Dorota Widłak z VI Oddziału Terenowego, która wraz z dwójką innych strażników opatrywała ranną.
Strażnicy zdezynfekowali i opatrzyli silnie krwawiącą ranę łuku brwiowego. Niebawem na miejsce dotarła karetka, a po kilkunastu minutach także policja.
Policjanci zbadali trzeźwość rannej. "Badanie wykazało stężenie alkoholu w jej organizmie na poziomie 1,8 promila. Na podstawie zabezpieczonych przez strażników zeznań świadków, winną zdarzenia ukarano wysokim mandatem" - dodała straż miejska.
Kobieta została przewieziona do szpitala, ponieważ jej rana wymagała szycia.
Przeczytaj także: Śmigłowiec lądował z wyłączonym silnikiem. Pilot i pasażerowie trafili do szpitali
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Warszawa