Ryk silników, "upał" i "kreska". Policja bezradna wobec nielegalnych wyścigów

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Wyścig "na kreskę", sygnał do startu daje młoda kobieta
Wyścig "na kreskę", sygnał do startu daje młoda kobietaArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
wideo 2/4
Wyścig "na kreskę", sygnał do startu daje młoda kobietaArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

Spotykają się w sobotnie wieczory i do późnych godzin ścigają ulicami miasta. "Palenie gumy" i rywalizacja "z kreski" to żelazne punkty programu. W każdym zlocie udział bierze około stu samochodów i nawet tysiąc osób. Na miejsce tych spotkań docierają także policjanci. Wtedy organizatorzy, korzystając z darmowej internetowej aplikacji, informują uczestników o nowej lokalizacji i skutecznie gubią policyjne patrole. Sprawdziliśmy, jak wyglądają nielegalne wyścigi w stolicy.

Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że od stycznia 2021 roku do sierpnia 2022, operatorzy numerów alarmowych odebrali blisko 16 tysięcy zgłoszeń dotyczących nielegalnych wyścigów na terenie Warszawy (danych za cały 2022 rok resort nam nie wysłał).

W jeden z lipcowych weekendów przyjrzeliśmy się, na jakich zasadach organizowane są nielegalne wyścigi. Największym zaskoczeniem było to, w jak łatwy sposób znaleźliśmy informację o spotkaniach i z bliska mogliśmy obserwować nocne ściganie. Uderzyły też: skala "imprezy" i mała aktywność policji.

Codziennie na drogach umiera 7 osób. Te liczby to dramaty żon, mężów, dzieci, całych rodzin i przyjaciół - zobacz cykl "7 żyć" w TVN24 GO

"Społeczność, która ma na celu zrzeszać miłośników mocnej dawki adrenaliny" – piszą o sobie organizatorzy z Warsaw Night Racing. To właśnie na profilu w mediach społecznościowych WNR, w soboty w godzinach południowych, zamieszczana jest informacja o spotkaniach. Praktycznie zawsze jest to godzina 20, a miejsca to parkingi centrów handlowych.

Organizatorzy w komentarzu do postu nie piszą wprost adresu, podają długość i szerokość geograficzną, dzięki czemu nawigacja precyzyjnie prowadzi na miejsce. W ten sposób każdy może stać się widzem nocnego ścigania. My docieramy na parking w Jankach, w pobliżu ul. Wspólnej.

Środowisko pozornie hermetyczne. Wystarczy zeskanować kod

"Prosimy w miejscu zbiórki nie upalać a śmieci po sobie wyrzucać do koszy!" - apelują organizatorzy. "Upalanie" to nic innego, jak jazda samochodem w taki sposób, aby z opon wydobywał się dym połączony z rykiem silnika, tzw. palenie gumy.

Na miejsce zlotu przyjeżdżają zarówno warte kilkaset tysięcy złotych samochody luksusowych marek, jak i kilkunastoletnie pojazdy, jakich wiele można spotkać na ulicach. Są i takie, które od razu wzbudzają zainteresowanie przeróbkami: rozbudowane nadkola, spoilery, szerokie felgi czy głośniejsze rury wydechowe. Wśród uczestników jest kilkudziesięciu motocyklistów.

Zgodnie z prośbą organizatorów, spotkanie przebiega spokojnie, na rozmowach i robieniu zdjęć. Wszystko obserwuje dwójka policjantów na motocyklach. Po kilkudziesięciu minutach od rozpoczęcia wydarzenia, podjeżdża także oznakowany radiowóz.

Po godzinie 21 wśród uczestników widać wyraźnie zniecierpliwienie. Większość oczekuje tego, po co przyjechała – wyścigów. "Dzisiaj z uwagi na zwiększoną aktywność policji przedłużamy pierwszego spota do 22.30. 22.30 wleci dalsze info" – zapowiadają organizatorzy. Z tym, że ta informacja, jak i kolejne tego wieczora, nie trafia już na ogólnodostępne profile w mediach społecznościowych. Od tego momentu organizatorzy komunikują się z uczestnikami wyłącznie korzystając z darmowej aplikacji do przesyłania wiadomości.

Dołączenie do grupy odbiorców jest proste. Wystarczy na parkingu odnaleźć przedstawicieli WNR, co nie jest trudne, bo z jednego z pojazdów z bagażnika sprzedają naklejki z logo organizacji. Siedzący na krześle obok mężczyzna, każdemu chętnemu udostępnia kod QR, po zeskanowaniu stajemy się odbiorcami wiadomości o dalszych planach grupy.

"Przerzucamy się". Jest ich tak dużo, że tworzą się korki

Przed 22.30 samochody opuszczają parking. Organizatorzy wysyłali wiadomość, którą odczytało blisko 700 osób: "Przerzucamy się. Prosimy parkować pod [tu wymieniona jest nazwa sklepu] Parking pod [pada nazwa drugiego sklepu] zostawiamy pod upał". Poniżej dołączają precyzyjne dane geograficzne, wskazujące teren przy centrum handlowym przy Połczyńskiej.

W drodze, na trasie S8 mijają nas pojazdy, które oglądaliśmy chwilę wcześniej na parkingu w Jankach. Ich prędkość jest znacznie większa od dozwolonej na tym odcinku trasy, zazwyczaj pędzą grupami, często slalomem omijając zwykłych uczestników ruchu.

Na samym parkingu centrum handlowego czeka grupa kilkuset osób, kolejne dojeżdżają. Uczestników zlotu jest tak wielu, że na ulicach w drodze na kolejne lokalizacje, mimo późnej pory, tworzą się korki niczym w godzinach szczytu. Wszyscy, zgodnie z poleceniem organizatorów, parkują we wskazanym miejscu.

Na środek parkingu wjeżdżają kolejno rozpędzone pojazdy. Ich kierowcy wprowadzają samochody w poślizg, słychać pisk opon, widać dym spod kół, wysokie obroty silnika zwiększają hałas. I tak przez około 20 minut. Wtedy silniki cichną, a obserwujący biegną do swoich samochodów. Powód? Na miejsce dociera nieoznakowane bmw z policyjnej grupy Speed, przerywając pokaz.

Ale funkcjonariusze nikogo nie zatrzymali, nie wysiedli nawet z radiowozu. Parking szybko opustoszał, a organizatorzy wysłali informację o kolejnej miejscówce. Przy wyjeździe z parkingu widzimy jeszcze jeden, tym razem oznakowany, radiowóz, policjanci kontrolują jeden pojazd.

Zabawa w kotka i myszkę z policją. Blokują radiowozy

Kolejne miejsce to parking przy jednym z supermarketów we Włochach. Na miejscu okazuje się, że nie chodzi wprost o parking, ale o rondo na ul. Szyszkowej, w pobliżu skrzyżowania z al. Krakowską. Ponownie dookoła ustawia się kilkusetosobowa grupa widzów, a kolejne rozpędzone samochody, jadąc w poślizgu bokiem, okrążają rondo. Obserwujących, od pędzących pojazdów, nie oddziela żadna przeszkoda, oprócz krawężnika i kawałka zieleni. W tym czasie ruch odbywa się normalnie i na skrzyżowanie wjeżdżają także inne pojazdy, poruszające się zgodnie z przepisami.

Pokaz trwa przez ponad 20 minut. Kończą go migające światła radiowozu wjeżdżającego w Szykową od al. Krakowskiej. Policjanci nie mogą jednak dojechać do samego ronda, blokują ich pojazdy uczestników zlotu. W ten sposób ci, którzy chwilę wcześniej "palili gumę" zdążyli odjechać.

Szybko przychodzi kolejna wiadomość: "Musimy odczekać bo nam obstawili miejscówki". To oznacza, że patrole policji mają znajdować się na innych parkingach wykorzystywanych podczas zlotów. Ale już minutę później pojawiają się nowe dane lokalizacyjne: parking na Ursynowie. Przy wjeździe na trasę S2 mija nas jadący w kierunku Szyszkowej na sygnale radiowóz warszawskiej drogówki, dojechali także policjanci z grupy Speed, którzy kilkadziesiąt minut wcześniej interweniowali przy Połczyńskiej. Przy rondzie na Szyszkowej wówczas nie ma już nikogo.

Główna atrakcja wieczoru - wyścig "na kreskę"

W drodze na Ursynów dociera kolejny komunikat: "Zmieniamy kierunek. Hotel [pada jego nazwa]". "Prosimy pamiętać, że po wyścigu nie wracamy dookoła. Nie wracasz pod prąd. Kto wie [się] nie ściga, parkuje od razu przy rondach" (pisownia oryginalna) – instruują organizatorzy. To kulminacyjny moment nocnego ścigania czyli tzw. ściganie "na kreskę".

Kierowcy, z dwóch ustawionych obok siebie pojazdów, rywalizują pędząc na prostym odcinku drogi w tym samym kierunku. Areną zmagań staje się jezdnia serwisowa trasy S8, w pobliżu ronda im. Marii Kaczyńskiej w Sękocinie Starym, w powiecie pruszkowskim. Drugim ulubionych do tego miejscem jest ulica Wirażowa w Warszawie, przy terminalu cargo.

Chętnych nie brakuje. Zarówno do ścigania, jak i oglądania. Z wiadomości w aplikacji wynika, że na końcu prostej przy ul. Pęcickiej organizatorzy pilnują, aby inny pojazd nie wjechał na trasę wyścigu. To chyba jedyna próba z ich strony stworzenia pozorów bezpieczeństwa.

Pojazdy blokują całą szerokość jezdni. Sygnał do startu daje młoda kobieta, ustawiona pomiędzy samochodami. Wzdłuż trasy, na poboczu stoją widzowie. Rozpędzone na wąskiej, nieoświetlonej jezdni pojazdy, mijają ich czasem o kilkadziesiąt centymetrów.

W wyścigu udział biorą zarówno bardzo szybkie, o mocy kilkuset koni samochody, jak i te ze słabszymi silnikami. Nie brakuje też motocykli. Po wyścigu, zgodnie z wytycznymi organizatora, wracają dookoła tak, aby ponownie wziąć udział w rywalizacji. Całość trwa do godziny 1 w nocy.

Wyścigi kończą się po kilkudziesięciu minutach. Wtedy przychodzi kolejna wiadomość: "Mamy policję". Oznakowany patrol, tak jak to było już we wcześniejszych miejscach, próbuje przeciskać się pomiędzy pojazdami uczestników. Widzowie rozbiegają się do swoich samochodów.

Kilka minuta później pojawia się także drugi radiowóz, ale w tym momencie po wyścigach i ich uczestnikach nie ma już śladu. "Kierujemy Stadion Narodowy" – to kolejna informacja od organizatora. Pod stadion dociera kilkadziesiąt pojazdów. Będą tam do godziny 2.

"Mamy do tego prawo". Powołują się na... konstytucję

Na adres podany w mediach społecznościowych wysłaliśmy pytania bezpośrednio do organizatorów. Chcieliśmy dowiedzieć się, czy posiadają zgodę na organizowanie sobotnich spotkań, jakie środki bezpieczeństwa towarzyszą "paleniu gumy" i wyścigom na prostej, dlaczego informacja o kolejnych miejscach spotkań nie jest ogólnodostępna tak, jak miejsce startu imprezy.

- To nie są nielegalne wyścigi. Wszystko, co robimy, jest zgodne z konstytucją i mamy do tego prawo – oświadczył w rozmowie telefonicznej jeden z głównych organizatorów. Dopytujemy, jak drastyczne łamanie przepisów ruchu drogowego ma się do konstytucji? - Jeśli ktoś łamie przepisy, to od tego jest policja, aby rozdawać mandaty. To, że jeden czy drugi złamie przepisy, nie oznacza, że cała grupa to piraci – odpowiada mężczyzna dodając, że podczas spotkań organizowane są też zbiórki charytatywne np. na domy dziecka.

Gdy w rozmowie wskazujemy konkretnie na zasady wyścigów i metody unikania policji, mężczyzna odpowiada lakonicznie: - Mamy tutaj odmienne zdanie.

Na koniec rozmowy zgadza się na spotkanie, które ostatecznie odwołuje. Chwilę później, do uczestników wyścigów, poprzez aplikację internetową, trafia wiadomość: "Od sobotniego spotkania następuje zmiana [pada nazwa komunikatora], więc musisz udać się po nowy link. Zmianie również ulegnie sposób przekazywania informacji, ale o wszystkim dowiesz się w sobotę".

Handel bluzami i naklejkami. Właściciel sklepu odcina się od wyścigów

Informacja o terminie spotkań pojawia się na profilu w mediach społecznościowych Warsaw Night Racing. Konto obserwuje ponad 100 tysięcy użytkowników. To także adres sklepu internetowego oferującego gadżety motoryzacyjne, w większości z oznakowaniem organizatorów sobotnich wyścigów. Dotarliśmy do jego właściciela. Stanowczo podkreślał, że "nie chce być łączony z WNR" i nie uczestniczy w wyścigach.

"Jestem przedsiębiorcą , który na początku roku poznał twórcę WNR-a. Chcąc pomóc w rozwijaniu projektu jakim jest sklep, służąc swoją pomocą i wiedzą, widząc potencjał na social mediach, zgodziłem się prowadzić sklep" - oświadczył. "Dla mnie to była społeczność , którą co sobotę spotyka się i chwali swoimi autami, bardziej lub mniej stuningowanymi. Byłem raz na początku roku zobaczyć z jakim przedziałem wiekowym uczestników mam do czynienia, aby przygotować odpowiednia ofertę. Tylko tyle" - napisał.

Do Komendy Stołecznej Policji skierowaliśmy pytania dotyczące działań funkcjonariusz wobec organizatorów wyścigów. Poprosiliśmy o podzielenie się ich efektami. Do momentu publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Uliczne wyścigi i drifting. Dziewięć osób zatrzymanych po nocnym zlocie w Komornikach
Uliczne wyścigi i drifting. Dziewięć osób zatrzymanych po nocnym zlocie w KomornikachDariusz Łapiński/Fakty TVN

Autorka/Autor:Artur Węgrzynowicz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Lotem błyskawicy sieć obiegły zdjęcia osiedla domów jednorodzinnych w miejscowości Kręczki Kaputy koło Ożarowa Mazowieckiego. Widać na nich ponad setkę jednakowych domów, ustawianych w kilku równoległych szeregach. To inwestycja jednego z większych deweloperów działającego w Warszawie i okolicach.

Ponad setka identycznych domów w polu. Wjazd przez "antyczną" bramę

Ponad setka identycznych domów w polu. Wjazd przez "antyczną" bramę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Niespełna 32 miliony złotych będzie kosztować ścieżka rowerowa wzdłuż Andersa. Drogowcy właśnie rozstrzygnęli przetarg na budowę ponad kilometrowego odcinka między Nowolipkami a Dworcem Gdańskim.

Wykonawca wybrany. Można budować ścieżkę wzdłuż Andersa

Wykonawca wybrany. Można budować ścieżkę wzdłuż Andersa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kolejarze przygotowują się do remontu tunelu linii średnicowej poprzez wzmacnianie linii obwodowej, gdzie zostanie skierowana większość pociągów. Zapowiadają, że w pobliżu stacji drugiej linii metra na Ulrychowie powstanie nowy przystanek PKP. Tę inwestycję chcą zrealizować w przyszłym roku.

Kolejarze planują nowy przystanek. Będzie tuż przy stacji metra

Kolejarze planują nowy przystanek. Będzie tuż przy stacji metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W wieku 88 lat zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski, polski jazzman, saksofonista, kompozytor, aranżer, publicysta, autor programów radiowych i telewizyjnych. O śmierci muzyka poinformowała jego rodzina w mediach społecznościowych.

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Słynny jazzman miał 88 lat

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Słynny jazzman miał 88 lat

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Utrudnienia na warszawskiej Ochocie. Przez kilka godzin nie działała sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Grójeckiej z Wawelską i Kopińską. W tym samym miejscu i w tych samych okolicznościach kilka lat temu powstało zdjęcie, które obiegło internet pod hasłem "warszawski tetris".

Powtórka z "warszawskiego tetrisa". Awaria sygnalizacji na ważnym skrzyżowaniu

Powtórka z "warszawskiego tetrisa". Awaria sygnalizacji na ważnym skrzyżowaniu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas remontu ulicy Chmielnej w Śródmieściu natrafiono na pozostałości przedwojennej zabudowy. Obiekty mają zostać zabezpieczone i ponownie zasypane.

Spod warstwy ziemi wyłoniły się relikty przedwojennego miasta

Spod warstwy ziemi wyłoniły się relikty przedwojennego miasta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali mężczyznę, który atakował pasażerów w metrze. - Do jednego z pokrzywdzonych strzelał z pistoletu pneumatycznego - opisują. Podejrzany usłyszał prokuratorskie zarzuty, został aresztowany.

Atakował w metrze przypadkowe osoby. Użył pistoletu pneumatycznego i gazu

Atakował w metrze przypadkowe osoby. Użył pistoletu pneumatycznego i gazu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z warszawskiego Wawra zatrzymali poszukiwanego mężczyznę. W przyczepie campingowej, w której mieszkał 45-latek znaleziono walizkę wypełnioną narkotykami. Paleta była szeroka: marihuana, haszysz, kokaina, mefedron i amfetamina.

Zatrzymali poszukiwanego w przyczepie campingowej. W środku walizka pełna narkotyków

Zatrzymali poszukiwanego w przyczepie campingowej. W środku walizka pełna narkotyków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ochroniarz ruszył w pościg za 26-latkiem, który ukradł kawę ze sklepu na warszawskiej Woli. Uciekający mężczyzna groził mu scyzorykiem i pistoletem gazowym. Teraz może trafić do więzienia na 10 lat.

Policja: ukradł ze sklepu kawę, ochroniarzowi groził scyzorykiem i pistoletem gazowym

Policja: ukradł ze sklepu kawę, ochroniarzowi groził scyzorykiem i pistoletem gazowym

Źródło:
PAP

Na wtorek zaplanowano pierwszą sesję nowo wybranej Rady Warszawy. W jej trakcie zaprzysiężeni zostaną nowi radni i wybrany na drugą kadencję obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Posiedzenie rozpocznie się o godzinie 14.30 w Pałacu Kultury i Nauki.

Dziś zaprzysiężenie prezydenta Warszawy. Pierwsza sesja nowej rady

Dziś zaprzysiężenie prezydenta Warszawy. Pierwsza sesja nowej rady

Źródło:
PAP

Tylko do 12 lipca tego roku szkoły podstawowe i ponadpodstawowe będą wydawać uczniom papierowe legitymacje szkolne. W Warszawie plastikowy dokument będzie mógł pełnić funkcję biletu komunikacji miejskiej. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy nowa legitymacja otworzy bramki do metra.

Nowa legitymacja będzie biletem. Ale może być kłopot z otwarciem bramki w metrze

Nowa legitymacja będzie biletem. Ale może być kłopot z otwarciem bramki w metrze

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", PAP, tvnwarszawa.pl

Kierowca autobusu linii 176 zauważył leżącego w autobusie pasażera. Zaniepokojony wezwał strażników miejskich. Mężczyzna z Ukrainy miał złamany nos, zakrwawioną głowę, poważne obrażenia ręki. Nie chciał, aby wzywać pogotowie, bo bał się kosztów.

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka dni temu na A2 w pobliżu Mińska Mazowieckiego pojawił się łoś. Doszło do zderzenia, w wyniku którego do szpitala na badania przewieziono pięć osób, w tym troje dzieci. Zwierzę nie przeżyło. Jak to możliwe, że łoś dostał się na ogrodzoną autostradę? Pytamy zarządcę drogi.

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 63-latka. Z ich ustaleń wynika, że mężczyzna ugodził nożem 38-letniego siostrzeńca. Poszkodowany trafił do szpitala, a podejrzany do aresztu.

"Podczas awantury ugodził nożem swojego siostrzeńca". Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

"Podczas awantury ugodził nożem swojego siostrzeńca". Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku miesięcy trwają prace budowlane w pawilonie Cepelii u zbiegu Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej, który jest w trakcie przebudowy. Inwestor długo nie chciał zdradzić, co znajdzie się w odrestaurowanym budynku. W poniedziałek oficjalnie ogłoszono, że będzie tam salon Empiku.

Remontują Cepelię. Wiemy, co będzie w pawilonie

Remontują Cepelię. Wiemy, co będzie w pawilonie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że będzie rekomendował nowej Radzie Warszawy wprowadzenie płatnego parkowania w śródmiejskiej strefie także w weekendy.

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Źródło:
PAP

Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poprosiła o wyjaśnienia dotyczące problemów z nagłośnieniem od firmy obsługującej uroczystość z okazji Dnia Strażaka. To pokłosie sytuacji, do której doszło podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego.

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24, PAP

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który, zdaniem śledczych, jest zamieszany w sprawę głośnego morderstwa w Ursusie. W Niedzielę Wielkanocną (31 marca 2024 roku) w jednym z mieszkań znaleziono cztery ciała. Zatrzymany usłyszał jednak zarzut potrójnego zabójstwa - dlaczego?

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest skrzypaczką, gra w zespole jazzowym, uczy dzieci w szkole muzycznej i właśnie zginął jej instrument niezbędny do pracy. Nieznany sprawca w pociągu ukradł skrzypce Zuzanny Kosek-Giłki. Do kradzieży doszło prawdopodobnie na stacji Warszawa Zachodnia. Policja potwierdza, że przyjęła zgłoszenie w tej sprawie. Skrzypaczka apeluje o pomoc w odnalezieniu swojego instrumentu.

Jechała na koncert, w pociągu ktoś ukradł jej skrzypce

Jechała na koncert, w pociągu ktoś ukradł jej skrzypce

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Około godzinę trwały utrudnienia w kursowaniu tramwajów w centrum Warszawy po potrąceniu nastolatka na wysokości Muzeum Narodowego. Zarząd Transportu Miejskiego informował o wyznaczonych objazdach dla pięciu linii.

Chłopiec wpadł pod tramwaj na przystanku w centrum Warszawy

Chłopiec wpadł pod tramwaj na przystanku w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanka podwarszawskich Łomianek zauważyła na swojej działce węża. Zaalarmowała strażników miejskich. Charakterystyczny zygzak na grzbiecie nie budził wątpliwości, że to jedyny jadowity wąż w Polsce.

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Źródło:
PAP

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z łosiem, który przechadza się ulicą w Markach. Zwierzę przechodzi obok samochodów, jest zagubione.

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl