Marsz narodowców przeszedł przez Warszawę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Początek marszu narodowców
Początek marszu narodowcówMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/7
Początek marszu narodowcówMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Marsz narodowców przeszedł przez stolicę. Najpierw wokół ronda Dmowskiego zgromadzili się uczestnicy z biało-czerwonymi flagami, sztandarami i racami. Po odśpiewaniu hymnu państwowego ruszyli w kierunku Saskiej Kępy. Pochód trwał ponad dwie godziny. Po przemówieniach i części artystycznej na błoniach Stadionu Narodowego zgromadzenie zostało rozwiązane.

"Od wczesnych godzin porannych rozstawiane były specjalne zapory betonowe. Wszelkie środki techniczne, które będziemy wykorzystywać na ulicach Warszawy, mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa" - poinformowała w piątek na Twitterze Komenda Stołeczna Policji. I opublikowała zdjęcia zapór na Marszałkowskiej. O godzinie 12 w tym rejonie został wyłączony ruch. Podobnie, jak na całej trasie marszu, czyli w Alejach Jerozolimskich od ulicy Emilii Plater, na moście Poniatowskiego, rondzie Waszyngtona i ulicach sąsiadujących z błoniami Stadionu Narodowego.

Na trasy objazdowe skierowanych zostało kilkadziesiąt linii autobusowych i tramwajowych.  

Nieprzejezdne ulice w rejonie trasy marszu

Mieszkańcy musieli liczyć się z tym, że zablokowane były ulice poprzeczne do trasy przemarszu. Służby ustawiały bariery już kilkaset metrów wcześniej. Nasz reporter Mateusz Szmelter natknął się na nie przed godziną 13 przy skrzyżowaniu Kruczej i Żurawiej. - Podobnie jest na Marszałkowskiej, która została zablokowana dla ruchu już na wysokości placu Konstytucji. Policjanci nie wpuszczają nikogo na trasę zgromadzenia. Uczestnicy mają możliwość zbierania się po zachodniej stronie Marszałkowskiej i ronda Dmowskiego. Dojście do Alej Jerozolimskich jest możliwe na przykład od strony Poznańskiej - relacjował Szmelter.

Jak dodawał, spora grupa ludzi zebrała się już na placu Defilad. Trwał tam niepodległościowy festyn. Jednocześnie w Alejach Jerozolimskich formowało się czoło marszu.

W pobliżu trasy przemarszu koncentrowały się liczne siły policji. Chmielna na odcinku od Nowego Światu aż do tzw. placu Pięciu Rogów zastawiona była radiowozami. Funkcjonariusze trasę patrolowali również ze śmigłowca i za pomocą dronów.

Flagi, sztandary i biało-czerwone opaski na ramionach

Wielu uczestników manifestacji trzymało w rękach sztandary w barwach narodowych. Nad głowami zgromadzonych powiewały także flagi z symbolami Młodzieży Wszechpolskiej oraz innych organizacji narodowych. Nie brakowało czerwonych sztandarów z białym orłem. Niektórzy z uczestników mieli biało-czerwone opaski na ramionach, inni poprzypinali do kurtek kotyliony. Pojawiały się także krzyże celtyckie, hasła "white lives matter", plakaty z treściami antyaborcyjnymi i anty-LGBT. Na niektórych banerach można było także odczytać hasła antyukraińskie, były też obrazki wymierzone w prezydenta Rosji Władimira Putina.

Na chodnikach w centrum znajdowało się wiele stoisk, w których sprzedawcy oferowali flagi, szaliki, czapki. Przy parkingu przed Pałacem Kultury odbyła się odprawa straży marszu. Kilkuset mężczyzn w pomarańczowych kamizelkach, w hełmach na głowach słuchało ostatnich wskazówek dotyczących sposobu zabezpieczania marszu.

Około 14 Aleje Jerozolimskie coraz bardziej wypełniały się tłumem. Sformułowało się czoło pochodu. Na przodzie stał autokar z wielkim transparentem i napisem "Po stronie Polski". Uczestnicy marszu w ciszy i skupieniu odmówili różaniec. Prowadził go kapelan środowisk kibicowskich ksiądz Jarosław Wąsowicz. - Modląc się o wielką Polskę, odnoszącą się także do wiary katolickiej chcemy, aby ten marsz był spokojny. Modlimy się o to, abyśmy potrafili się zachować jak polscy patrioci, byśmy pracowali dla dobra naszej ojczyzny, a kiedy przyjedzie taka potrzeba, abyśmy także o nią walczyli - powiedział w rozmowie z dziennikarzami szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.

Po godzinie 14 marsz został oficjalnie rozpoczęty. Nad rondem unosił się dym z rac, powiewały biało-czerwone flagi. Odśpiewano hymn państwowy. Pochód z ronda wyruszył o godzinie 14.30.

Marsz narodowców w stolicyMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Politycy na marszu narodowców

Wśród uczestników byli są politycy Solidarnej Polski: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski, wiceminister klimatu Jacek Ozdoba i europoseł Patryk Jaki. Jest też poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz.

Przed wyruszeniem pochodu głos zabrała ppłk. Stanisława Kociełowicz ps. Iskierka. - Cieszmy się, że mamy wolną i niepodległą Polskę. Kochajmy ją. Kochajmy naszą ojczyznę i również siebie kochajmy - apelowała kombatantka.

Kontrmanifestacja przy rondzie de Gaulle'a

Na rondo de Gaulle'a jako pierwsi dotarli motocykliści tworzący czoło przemarszu. Od strony ulicy Smolnej stały osoby z flagami narodowymi. Na tym etapie nie miały jednak możliwości dołączenia do marszu, trasa była dokładnie wygrodzona.

Od strony Krakowskiego Przedmieścia ustawiono ciężarówki, które oddzielały maszerujących od kontrmanifestacji środowisk lewicowych. Jej uczestnicy byli zasłonięci ciężarówkami, miały ze sobą transparenty m.in. "Nacjonalizm to nie patriotyzm", a także tęczowe flagi. Protestujący przeciwko marszowi narodowców przynieśli także białe róże. Policjanci interweniowali wobec uczestników kontrmanifestacji. Kilka osób zostało wyniesionych. Funkcjonariusze usiłowali także rekwirować przyniesione przez nich transparenty i banery.

W tym czasie marsz został wstrzymany. Do incydentu doszło na wysokości ulicy Smolnej. Marsz po kilku minutach ruszył dalej.

Uczestnicy na moście, rondo Dmowskiego opustoszało

Marsz zmierzał w kierunku Stadionu Narodowego. Większość uczestników dotarła po godzinie 15 do mostu Poniatowskiego. Reporter TVN24 Radomir Wit relacjonował na antenie TVN24, że na rondzie Dmowskiego jest już pusto. Pozostawały tam wciąż ustawione betonowe wygrodzenia. - Służby pracują nad tym, by ten teren przywrócić do roli komunikacyjnej. Sprzęt nagłaśniający odjechał. Odjeżdżają pojazdy służb. Co jakiś czas słychać jeszcze nadlatujący śmigłowiec, z którego od kilku godzin ta część miasta była obserwowana - opisywał reporter TVN24. 

Zakończenie na błoniach Stadionu Narodowego

Około godziny 16 czoło marszu dotarło na błonia Stadionu Narodowego. Rozstawiono tam telebimy i scenę, na której odbył się koncert. Organizatorzy witali uczestników marszu. Ze sceny rozbrzmiały później przemówienia. W ciągu godziny na miejsce docierało coraz więcej osób. Po zakończeniu części artystycznej, około godziny 19, prezes stowarzyszenia Marsz Narodowy poinformował o oficjalnym rozwiązaniu zgromadzenia.

Około 17.30 Zarząd Transportu Miejskiego podał, że przywrócono ruch na Marszałkowskiej, rondzie Waszyngtona i w alei Zielenieckiej. Oznacza to, że kursujące tam zwyczajowo autobusy i tramwaje wracają na swoje trasy. "W dalszym ciągu pozostają zamknięte Aleje Jerozolimskie i most Poniatowskiego od Dworca Centralnego do ronda Waszyngtona" - dodano.

Chwilę przed 18 dla ruchu otwarte zostały ulice Kruczkowskiego, Solec, Wioślarska i Francuska na całej długości. Na trasy podstawowe wracają linie 108, 117, 118, 127, 138, 146, 147, 162 i 185.

Około 19.30 ZTM podał informację o wznowieniu ruchu tramwajowego w Alejach Jerozolimskich. Większość ulic jest już przejezdna. Autobusy nie mają w dalszym ciągu dostępu na Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat na odcinku od ul. Miodowej do Ronda de Gaulle'a.

Trasa, hasło, utrudnienia

Marsz narodowców przeszedł Alejami Jerozolimskimi, mostem Poniatowskiego, następnie skręcił na Wał Miedzeszyński, by wejść na Błonia Stadionu Narodowego. Prezes stowarzyszenia organizującego marsz narodowców Robert Bąkiewicz poinformował, że hasło tegorocznego wydarzenia brzmiało: "Silny Naród Wielka Polska". Marsz został zainicjowany przed laty przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny. Od 2011 roku organizatorem jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, impreza ma status wydarzenia cyklicznego.

Miasto poinformowało wcześniej, że z trasy marszu, zgodnie z zaleceniem policji, usunięto metalowe wkłady betonowych koszy na śmieci, rowery miejskie oraz hulajnogi elektryczne. Na ulicach od czwartku stoją zapory. Do stolicy ściągnięto też policyjne posiłki.

W związku z marszem narodowców i innymi wydarzeniami komunikacja miejska pojedzie objazdami.

Świętować można na różne sposoby - lista imprez znajduje się tutaj.

Policja przygotowana

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji był pytany, na ile agresja Rosji na Ukrainę wpływa na bezpieczeństwo obchodów święta. - Nie możemy udawać, że wojny nie ma. Musimy ją uwzględniać w kontekście naszych przygotowań i zachowań. Szykując się do zabezpieczeń, uwzględniamy wiele wariantów. Tym najtrudniejszym poświęcamy najwięcej czasu - zaznaczył policjant.

Nadkomisarz zwrócił uwagę m.in. na przepis wprowadzony tzw. ustawą sankcyjną, który zakazuje stosowania, używania lub propagowania symboli i nazw wspierających agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Zgodnie z ustawą za naruszenie zakazu grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

Jak tłumaczył, uczestnicy obchodów nie muszą z góry zakładać, że może dojść do niebezpiecznych sytuacji. - Ważne jednak, by pamiętano, że w przypadku zagrożeń trzeba szybko informować policjantów. Reakcja na sytuacje niebezpieczne to jest zadanie policji. Jesteśmy przygotowani na wiele wariatów wydarzeń - zapewniał nadkomisarz Marczak.

Główne uroczystości

Główne uroczystości z udziałem najwyższych władz państwowych odbyły się w południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Rano prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu złożyli wieńce przed pomnikami "ojców niepodległości". W Belwederze Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe. W Świątyni Opatrzności Bożej odprawiono mszę w intencji Ojczyzny.

Autorka/Autor:mg, kk/b, r

Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Oszuści przekonali 77-latka, że jego pieniądze są zagrożone. Wpłacił na wskazane przez nich konto 100 tysięcy złotych. W tym celu pojechał, tak jak mu kazali, do banku w Radomiu. To był jednak dopiero początek, miał zrobić kolejny przelew - na 1,5 miliona złotych. Tym razem w banku w Warszawie.

Wpłacił 100 tysięcy złotych, miał zrobić przelew na 1,5 miliona. Powstrzymali go w ostatniej chwili

Wpłacił 100 tysięcy złotych, miał zrobić przelew na 1,5 miliona. Powstrzymali go w ostatniej chwili

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojona kobieta zawiadomiła policję, że z jednego z mieszkań w bloku dobiega płacz i krzyk dziecka. Policjanci zauważyli małą dziewczynkę stojącą w oknie. Płakała i wołała o pomoc. Okazało się, że jej matka poszła do znajomego "na piwo". Pijana była też matka, której dwuletni synek bawił się sam nad stawem. Nie widziała w tym nic złego, bo "był tam nie po raz pierwszy i nigdy nie wpadł".

W nocy usłyszała krzyk dziecka, w oknie zobaczyli zapłakaną dziewczynkę

W nocy usłyszała krzyk dziecka, w oknie zobaczyli zapłakaną dziewczynkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek na trasie S7 pod Warszawą. Nie żyje rowerzysta. Jezdnia w kierunku stolicy jest zablokowana, wyznaczono objazdy.

Tragiczny wypadek na S7, nie żyje rowerzysta

Tragiczny wypadek na S7, nie żyje rowerzysta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek została podpisana umowa na wykonanie prac przedprojektowych dla czwartej linii metra wraz ze Stacją Techniczno-Postojową w Warszawie. Zwycięzca przetargu - firma Metroprojekt sp. z o.o. - przygotuje koncepcję przebiegu linii M4. Powstanie także dokumentacja niezbędna do realizacji planowanej inwestycji. Opracowanie będzie gotowe w 2027 roku.

Podpisano umowę w sprawie czwartej linii metra

Podpisano umowę w sprawie czwartej linii metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z Warszawy wyjechało już kilkadziesiąt samochodów ciężarowych z pomocą dla ludzi zamieszkujących tereny dotknięte powodzią. Zabrały 720 palet z darami mieszkańców stolicy. Potrzebne artykuły, także dla zwierząt będą zbierane w wielu miejscach przez weekend, w pozostałych także w dni powszednie w przyszłym tygodniu.

Kilkadziesiąt tirów już pojechało, zbiórka darów dla powodzian trwa

Kilkadziesiąt tirów już pojechało, zbiórka darów dla powodzian trwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Łukasz Ż. został zatrzymany w szpitalu w Lubece. Odbyło się już posiedzenie przed sądem niemieckim. - Ż. został aresztowany, nie wyraził zgody na przyspieszoną ekstradycję do Polski - zaznaczył Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W sprawie jest już sześciu podejrzanych.

Łukasz Ż. zatrzymany w szpitalu w Lubece. W sprawie jest już sześciu podejrzanych

Łukasz Ż. zatrzymany w szpitalu w Lubece. W sprawie jest już sześciu podejrzanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

Policjanci ze Śródmieścia prowadzą postępowanie dotyczące kradzieży z włamaniem w jednym z hoteli. Łupem sprawcy padł zegarek o wartości 300 tysięcy złotych.

Z hotelu zniknął zegarek o wartości 300 tysięcy złotych. Szukają mężczyzny ze zdjęcia

Z hotelu zniknął zegarek o wartości 300 tysięcy złotych. Szukają mężczyzny ze zdjęcia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samiec żyrafy, który urodził się w warszawskim zoo pod koniec sierpnia, otrzyma imię Pomelo - zadecydowali internauci w głosowaniu. W tym roku imiona zwierząt urodzonych w stołecznym zoo zaczynają się na literę P.

Brat Pietruszki ma już imię i "rośnie zdrowo"

Brat Pietruszki ma już imię i "rośnie zdrowo"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Premier Donald Tusk zapowiedział, że europoseł Marcin Kierwiński zostanie pełnomocnikiem rządu do spraw odbudowy po powodzi. Premier poinformował również, że Kierwiński zrzeknie się mandatu w Parlamencie Europejskim, który uzyskał, startując z okręgu warszawskiego. Hanna Gronkiewicz-Waltz, która w wyborach uzyskała czwarty rezultat na liście Koalicji Obywatelskiej, potwierdziła, że przyjmie mandat europosłanki.  

Hanna Gronkiewicz-Waltz przyjmie mandat europosłanki. "Zaufało mi blisko 100 tysięcy ludzi"

Hanna Gronkiewicz-Waltz przyjmie mandat europosłanki. "Zaufało mi blisko 100 tysięcy ludzi"

Źródło:
tvnwarszawa.pl / PAP

Kierowca toyoty uderzył w łosia, a gdy pomagały mu inne osoby, wjechał w nie kierujący volvo. W konsekwencji siedem osób trafiło do szpitali. Policja apeluje o ostrożność na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.

Wjechał w grupę osób udzielających pomocy kierowcy po zderzeniu z łosiem

Wjechał w grupę osób udzielających pomocy kierowcy po zderzeniu z łosiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na posesji w Płocku policjanci znaleźli niemal 650 tysięcy papierosów bez polskich znaków akcyzy. Wartość niezapłaconego podatku jest szacowana na ponad 800 tysięcy złotych. Zatrzymano 61-letniego właściciela działki, grozi mu do trzech lat więzienia.

650 tysięcy nielegalnych papierosów na działce

650 tysięcy nielegalnych papierosów na działce

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W niedzielę wieczorem w miejscowości Siekluki koło Płońska (Mazowieckie) dachował samochód. Zginęła jedna osoba. Policjanci ustalili, że w zdarzeniu brał udział jeszcze jeden samochód, którego kierowca uciekł. 35-latek został zatrzymany i tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Grozi mu nawet 16 lat pozbawienia wolności.

Zginęła pasażerka. Sprawca wypadku odjechał, bo nie wiedział, czy jeszcze ma zakaz prowadzenia aut

Zginęła pasażerka. Sprawca wypadku odjechał, bo nie wiedział, czy jeszcze ma zakaz prowadzenia aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kobieta na Grochowie zauważyła płaczące dziecko z rowerkiem i powiadomiła strażników miejskich. Okazało, że dziewczynka w drodze do szkoły oddzieliła się od mamy. Pochodzi z Ukrainy i nie zna miasta.

Siedmiolatka zgubiła się w drodze do szkoły

Siedmiolatka zgubiła się w drodze do szkoły

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy przystanku w Brzezinach w powiecie mińskim znaleziono martwego noworodka. 18-latka z Ukrainy przyznaje, że doszło do porodu i że zaniosła dziecko do kosza na śmieci. Twierdzi, że dziecko urodziło się martwe, co – jak wynika z opinii biegłego – jest nieprawdą. Prokuratura oskarżyła kobietę o dzieciobójstwo, jednak nie wyklucza, że dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo. Podejrzana trafiła do aresztu.

Urodziła w hostelu, potem zaniosła noworodka do kosza na śmieci. Jest decyzja o aresztowaniu 18-latki

Urodziła w hostelu, potem zaniosła noworodka do kosza na śmieci. Jest decyzja o aresztowaniu 18-latki

Źródło:
tvn24warszawa.pl

Od wielu dni na budowie nowych wiaduktów Trasy Łazienkowskiej pojawiają się pojedynczy pracownicy. Nie ma ciężkiego sprzętu. Nie widać postępów, można wręcz odnieść wrażenie, że inwestycja została wstrzymana. Jak dowiadujemy się w Stołecznym Zarządzie Rozbudowy Miasta, konieczny jest nowy projekt, który pozwoli na kontynuowanie prac.

Zastój na budowie wiaduktu Trasy Łazienkowskiej. Muszą podpisać aneks

Zastój na budowie wiaduktu Trasy Łazienkowskiej. Muszą podpisać aneks

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Piaszczysta łacha, a obok główny nurt z rekordowo niskim poziomem wody. Tak jeszcze 8 września wyglądała Wisła w rezerwacie przyrody Wyspy Zawadowskie. Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Aktualnie poziom wody w Wiśle wynosi 186 centymetrów. Meteorolodzy przewidują, że będzie spadał.

20 centymetrów, a po 12 dniach o ponad 160 więcej. "Jak bardzo nieprzewidywalną rzeką jest Wisła"

20 centymetrów, a po 12 dniach o ponad 160 więcej. "Jak bardzo nieprzewidywalną rzeką jest Wisła"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca ciężarówki jadąc w kierunku Warszawy stracił na drodze ekspresowej S8 panowanie nad pojazdem. Na wysokości Radziejowic wjechał do rowu. Przewoził alkohol.

Kierowca ciężarówki wjechał do rowu. Przewoził alkohol

Kierowca ciężarówki wjechał do rowu. Przewoził alkohol

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę i niedzielę, 21-22 września, tramwajarze będą remontowali tory na pl. Grunwaldzkim. Tramwaje nie będą kursowały ulicą Popiełuszki.

Weekend bez tramwajów na Popiełuszki

Weekend bez tramwajów na Popiełuszki

Źródło:
PAP

Policjanci z warszawskiego Bemowa prowadzili nocny pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna w trakcie ucieczki staranował radiowóz. Po jego zatrzymaniu okazało się, że 41-latek był wcześniej notowany za jazdę po alkoholu.

Nie zatrzymał się do kontroli, staranował radiowóz i uciekł

Nie zatrzymał się do kontroli, staranował radiowóz i uciekł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Porwał ją nurt Wisły, unosiła się na powierzchni wody twarzą do dołu. Kobietę wyciągnęli z wody policjanci z komisariatu rzecznego i przeprowadzili resuscytację. Na brzegu czekali już na nią ratownicy medyczni.

Nurt Wisły porwał kobietę

Nurt Wisły porwał kobietę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na skrzyżowaniu ulic Odrowąża i Matki Teresy Kalkuty na Bródnie doszło do wypadku z udziałem rowerzystki oraz tramwaju. Kobieta została zabrana do szpitala.

Rowerzystka wjechała pod tramwaj

Rowerzystka wjechała pod tramwaj

Źródło:
tvnwarszawa.pl