Policjanci na gorącym uczynku zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy kradli katalizatory. - Starszy stał i pilnował, czy nikt nie idzie, a młodszy wycinał katalizator ręczną szlifierką kątową. Odgłosy przecinanego metalu zainteresowały przechodnia, który wezwał mundurowych - informuje rzeczniczka mokotowskiej policji.
Kwadrans przed godziną czwartą oficer dyżurny skierował policjantów z wilanowskiego ogniwa patrolowo-interwencyjnego w rejon ulicy Sozopolskiej, gdzie według zgłoszenia mężczyźni próbowali ukraść katalizator z zaparkowanego tam pojazdu.
"Chciał się wkomponować w architekturę miejsca"
- Mundurowi pojawili się w tym miejscu w kilka minut. Na ich widok sprawcy przerwali swoją pracę i próbowali uciec. Jeden z mężczyzn, "chcąc się wkomponować w architekturę miejsca", położył się pod drzewem, myśląc, że policjanci go nie zauważą. Po kilku minutach w ich rękach był też drugi sprawca kradzieży. Obaj zostali obezwładnieni i zatrzymani. Wylegitymowani mężczyźni w kieszeni spodni mieli nożyki do obcinarki elektrycznej, służące do wycinania katalizatorów - opisuje Iwona Kijowska, oficer prasowy mokotowskiej policji. - W bliskiej odległości od zaparkowanych pojazdów policjanci znaleźli sześć wyciętych katalizatorów oraz podnośnik. Ustalili, z których pojazdów pochodzą wycięte katalizatory i skontaktowali się z ich właścicielami - dodała.
Zatrzymani mężczyźni zostali osadzeni w policyjnym areszcie. Usłyszeli pięć zarzutów kradzieży, grozi im kara do pięciu lat więzienia.
Decyzją prokuratury obywatele Rumunii zostali objęci dozorem policyjnym. Postępowanie nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Mokotów.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP