Dwie zatrzymane osoby i odzyskany samochód skradziony pod koniec lipca z Bemowa - to wynik działającej od początku sierpnia na terenie Pragi Północ grupy specjalizującej się w zwalczaniu przestępczości samochodowej.
Policjanci zatrzymali w lesie w okolicy Wołomina dwóch mężczyzn podejrzewanych o paserstwo. Podejrzewani byli w trakcie demontowania części z BMW. Obok pojazdu leżała maska, pokrywa silnika, drzwi i siedzenia. Skradziony samochód był wart 133 tysiące złotych.
31-letni mężczyzna i jego 39-letni towarzysz trafili do aresztu i usłyszeli zarzut kradzieży BMW.
Obu grozi kara do 5 lat więzienia.
Samochodowa "dziupla"
W powiecie nowodworskim policja odkryła samochodową "dziuplę", w której były trzy auta osobowe.
Jak podaje policja, w garażu zostały znalezione: audi, toyota i nissan, które były już częściowo zdemontowane.
Według policji, audi i toyota skradzione były z Ursynowa i Bemowa, a nissan z Niemiec.
Dodatkowo służby zabezpieczyły elementy karoserii, które pochodziły od innych aut: drzwi, komputery samochodowe i kilka tablic rejestracyjnych.
Trzech mężczyzn w wieku 36, 37 i 39 lat, zostało zatrzymanych i również usłyszeli zarzuty kradzieży.
Podejrzanym grozi kara do 5 lat więzienia, a prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór.
em
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji