Przewodnicząca ochockiej rady dzielnicy dostała pracę w dzielnicowym ośrodku kultury. I chociaż nie złamano tu prawa, opozycja ma wątpliwości, a sama zainteresowana przyznaje, że umowy nie przedłuży.
Radna została zatrudniona w Ośrodku Kultury Ochota (OKO) w ubiegłym miesiącu. Ma za zadanie przeprowadzić tam reorganizację.
-To pokaz standardów panujących w samorządzie za rządów PO - skarżą się "Życiu Warszawy" przedstawiciele opozycji. Nie może być kierownikiem
Formalnie przepisy nie stanęły na drodze Hanny Gęściak-Wojciechowskiej. - Zakazane jest tylko zatrudnienie radnego na kierowniczym stanowisku w jednostce podległej samorządowi - wyjaśnia w "ŻW" prof. Adam Jaroszyński, ekspert od prawa samorządowego. Jak pisze gazeta, takiego stanowiska radna nie zajmuje.
- Wpływ rady dzielnicy na Ośrodek Kultury Ochoty jest naprawdę niewielki. Prawo nie zostało złamane - mówi dziennikarzom burmistrz Wojciech Maurycy Komorowski.
Sama zainteresowana też problemów nie widzi. - Gdzieś przecież pracować trzeba - mówi gazecie Gęściak-Wojciechowska.
- Moja przynależność partyjna nie ma tu nic do rzeczy - twierdzi. - Być może niezręcznie to wyszło - kwituje jednak.
Radna nie zdradziła ile zarobi, ale zapewniła, że umowy, która została podpisana na 3 miesiące, nie przedłuży.
ran/mz
Źródło zdjęcia głównego: urząd dzielnicy