Przyniósł fotel ze śmietnika. To, co w nim znalazł robi wrażenie

Fotel z niespodzianką
Źródło: | tvn24.pl

"Uratował" fotel ze śmietnika. Gdy, już w domu, wcisnął rękę między oparcie a siedzenie, znalazł: listę zakupów, długopis i kartkę. A na niej konkretne postanowienie.

Znalazł go tuż przy śmietnikowej altanie na Żoliborzu. Stał sam. Nikt się nim nie interesował. Stary, peerelowski "uszak". Panu Mariuszowi od razu wpadł w oko. Czegoś takiego właśnie szukał.

- Chciałem mieć duży fotel z porządnym oparciem. Tego najwyraźniej nikt już nie chciał. Może komuś się znudził albo już nie pasował. Zabrałem go do domu – opowiada Mariusz Mikuliński z Warszawy.

"Między oparciem a siedzeniem była taka dziura"

Mebel trzeba było odkurzyć i wyczyścić. Czy to już wszystko? Nie. Na koniec sprzątania pan Mariusz sprawdził jeszcze jedno miejsce.

- Nie wiem, czy pani pamięta, ale w tych starych fotelach, między oparciem a siedzeniem była taka dziura. Jako dziecko wciskałem tam zabawki. A kiedy ratowałem ze śmietnika poprzedni fotel to w tej dziurze znalazłem kartkę owiniętą w szmatę, a na niej dane jakiegoś dłużnika. Dlatego i tym razem starałem się wszystko stamtąd wymieść – wspomina pan Mariusz.

I tym razem się nie zawiódł. Choć pierwsze "trofea" nie zachwycały: długopis i lista zakupów. Trzeba było pogrzebać trochę głębiej. I jest. Kartka, a na niej konkretny plan podpisany tylko "JS".

"Wakacje Bieszczady - postanowione"

Tajemniczy "JS" chciał spędzić wakacje w Bieszczadach. Nie sam. Z jego notatek wynika, że w góry wybierał się z grupą. Ilu osobową? Tego nie wiadomo. Wstępny plan wycieczki zapisał 16 maja 1974 roku. Taka data jest na pogniecionej kartce, którą znalazł pan Mariusz.

"Obejmuje z dniem dzisiejszym obowiązki: planisty grupy, kronikarza, humorysty. Pierwsze zadanie: zakupić 3 grube zeszyty. W terminie 7 dni zestawić listę szczegółową wyposażenia + ewent. uwagi koncepcyjne /wszystko pisemnie/." - napisał "JS".

Co udało się rozplanować? Na kierownika grupy wybrano "Bat`Ku". Wycieczkę zaplanowali na koniec czerwca - połowę lipca 1974 roku. O trasie jaką wybrali nie ma zbyt wielu informacji: Zgorzelec/Eryk/NRD-Bieszczady. Na pewno zależało im, żeby zachować niezależność i "swobodę poruszania się". W drogę mieli ruszyć na motocyklu WSK125. "JS" oszacował nawet, że na 100 kilometrów spalą 3,5 litra paliwa.

"JS" rozpisał też co powinni zabrać. "Przyczepka dwu lub jedno śladowa - wygodny wysoki namiot, materace /śpiwory/UW:motocykl załatwiony".

"To jest gotowy plan wycieczki"
"To jest gotowy plan wycieczki"

"Teraz nikt tego nie spisuje na kartkach"

Tak szczegółowo ułożony plan robi wrażenie nawet po 44 latach. Na panu Mariuszu też. On sam na co dzień pracuje w biurze, ale dość często podróżuje. Planu z fotela na razie nie zrealizuje. Ma już swój.

- W tym tygodniu wyjeżdżam do Hiszpanii. Też mam gotowy plan. Tyle, że teraz nikt nie spisuje tego na kartkach. Korzystam z kalendarza "wujka Google'a". Nie trzeba wychodzić z domu, żeby coś ustalić i wszyscy uczestnicy wyjazdu mogą na bieżąco wprowadzać zmiany – tłumaczy.

Ciekawe, czy ekipie, która planowała podbić Bieszczady w 1974 roku też się udało? A może wyjazd nie wypalił, a ambitne plany zostały tylko na kartce wciśniętej w fotel?

Zobacz ciekawe odkrycia w Warszawie:

Zobacz inne ciekawe odkrycia

Zobacz inne ciekawe odkrycia

Źródło: Zamek Królewski
Odkryty tunel
Odkryty tunel
Teraz oglądasz
Chata sprzed 400 lat przy Placu Krasińskich
Chata sprzed 400 lat przy Placu Krasińskich
Teraz oglądasz
Odkrycie na stacji Włochy
Odkrycie na stacji Włochy
Teraz oglądasz
Archeologiczne odkrycie w forcie
Archeologiczne odkrycie w forcie
Teraz oglądasz
Odkrycie przy spichlerzu
Odkrycie przy spichlerzu
Teraz oglądasz
Odkrycie na Jazdowie
Odkrycie na Jazdowie
Teraz oglądasz
Odkrycie w kościele
Odkrycie w kościele
Teraz oglądasz
Odkrycie w kościele
Odkrycie w kościele
Teraz oglądasz
Odkrycie w kościele
Odkrycie w kościele
Teraz oglądasz
Odkrycie na stacji Księcia Janusza
Odkrycie na stacji Księcia Janusza
Teraz oglądasz

Zobacz inne ciekawe odkrycia

aa/i

Czytaj także: