Policyjny pościg na Żoliborzu zakończył się zderzeniem z innym samochodem i bramą garażową. 22-letni kierowca, którego ścigali policjanci nie zatrzymał się do kontroli. Był pijany.
Pierwsze informacje i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24. "Ok. godziny 2:45 ścigana przez policję czarna honda wbiła się w ścianę budynku. Dwóch pasażerów uciekło, jeden został zatrzymany przez policję, mimo stawianego oporu" - napisała Anna.
Elwira Kozłowska z żoliborskiej policji potwierdziła informacje Reporterki24. Okazało się, że policjanci ścigali kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli.
- Po godzinie 2 policjanci zauważyli pojazd marki Honda, który nie miał włączonych świateł. Chcieli przeprowadzić rutynową kontrolę, jednak kierowca nie reagował i zaczął uciekać - wyjaśniła funkcjonariuszka.
Pościg za samochodem rozpoczął się na ulicy Mickiewicza. - Auto zatrzymało się dopiero po zderzeniu na Mierosławskiego. Honda uszkodziła zaparkowany samochód, a następnie zatrzymała się na drzwiach garażowych. Jego kierowca stracił panowanie nad kierownicą - relacjonowała Kozłowska.
Okazało się, że pojazd prowadził pijany 22-latek, który jechał ze swoimi znajomymi. - Policjanci przebadali go alkomatem. Miał 1,5 promila. Funkcjonariusze ustalili też, że prawo jazdy posiadał dopiero od dwóch miesięcy - przekazała policjantka.
Jak podsumowała Kozłowska, mężczyzna i jego znajomi zostaną przesłuchani po wytrzeźwieniu.
md/b
Źródło zdjęcia głównego: Anna/ Kontakt24