Ostra kłótnia o plan miejscowy. "Radni PO bronią deweloperów"

Plac Grunwaldzki na Żoliborzu Południowym
Plac Grunwaldzki na Żoliborzu Południowym
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Plac Grunwaldzki na Żoliborzu PołudniowymMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Awantura o plan zagospodarowania Żoliborza Południowego. Radni Platformy Obywatelskiej odrzucili wniosek o zakończenie prac i przekazanie projektu do rady miasta. Aktywiści zarzucili im współpracę z deweloperami. Przewodniczący komisji ładu przestrzennego mówi o "niezdrowych naciskach" i rozważa podjęcie kroków prawnych.

To jeden z bardziej oczekiwanych planów w Warszawie. Prace nad nim ciągną się od 14 lat. W tym czasie Żoliborz Południowy zdążył zamienić się w wielkie blokowisko, pozbawione zieleni i miejsca na obiekty użyteczności publicznej.

Obecnie jesteśmy po wyłożeniu projektu planu do dyskusji mieszkańców i po rozpatrzeniu ich uwag.

Wniosek o koniec prac i opinię

W ostatni czwartek radni z komisji ładu przestrzennego mieli dyskutować o projekcie (a w zasadzie kontynuować debatę rozpoczętą na poprzednim posiedzeniu). Prawo i Sprawiedliwość razem z niezależną radną Pauliną Piechną-Więckiewicz zgłosiło jednak wniosek, by zakończyć pracę nad projektem, zaopiniować go i przekazać radzie miasta pod obrady. Chodzi o to, by przyspieszyć przyjęcie planu.

Platforma Obywatelska wniosek jednak odrzuciła.

Piechna-Więckiewicz w rozmowie z tvnwarszawa.pl krytykuje PO za tę decyzję. - Żoliborz Południowy jest zupełnie pozbawiony zieleni. I nie mówimy o samych drzewach. Tam ludzie nie mają warunków do normalnego życia. Wczoraj przyszła nawet jedna z mieszkanek starego Żoliborza, oświadczyła, że solidaryzuje się z Żoliborzem Południowym i razem z nimi apelowała o przyjęcie planu - mówi.

Według radnej szybkie jego uchwalenie jest konieczne. W przeciwnym razie zabudowane zostaną ostatnie wolne tereny, nie będzie miejsca na szkoły, przedszkola czy inne obiekty użyteczności publicznej.

- Problem polega na tym, że część działek, które na mocy planu miałyby być przekazane na zieleń lub miejsca użyteczności publicznej, została wcześniej sprzedana deweloperom, co oznacza, że realizacja planu wiązałaby się z koniecznością wypłacenia im odszkodowań za to, że nie mogą budować na własnych działkach - opisuje radna.

Nadmienia jednak, że na poprzednim posiedzeniu władze miasta i przedstawiciele Biura Architektury zadeklarowali wstępnie, że są w stanie takie odszkodowania zapłacić.

Wszyscy za planem

Piechna-Więckiewicz podkreśla też, że wsparcie dla uchwalenia planu jest wyjątkowo duże. Nie tylko ze strony samych mieszkańców, ale też władz Żoliborza i miasta.

- Aż tu nagle radni PO stanęli w jednej linii ze "świętym prawem własności" i zaczęli bronić deweloperów, którzy kupili ziemię i nie będą mogli na niej budować. Niestety, w tej sytuacji mamy sytuację zero-jedynkową. Albo staniemy po stronie zieleni, usług publicznych i jakości życia mieszkańców, albo deweloperów - kwituje.

Po czwartkowym posiedzeniu rozgorzała gorąca dyskusja w mediach społecznościowych, obfitująca w szereg negatywnych komentarzy wobec radnych Platformy Obywatelskiej.

"Komisja ładu miasta odsunęła do następnego posiedzenia głosowanie w sprawie planu zagospodarowania dla Żoliborza południowego. (…) To skandaliczne zachowanie przedłuża o kolejny miesiąc trwający już 15 lat proces akceptacji planu dla tego obszaru. Co to oznacza w praktyce? Że Żoliborz południowy traci powoli szanse na budowę szkoły, bo zwiększa się szansa na kolejne osiedla deweloperów" - czytamy na Facebooku Miasto Jest Nasze - Żoliborz.

Aktywiści stworzyli też mema, którego zatytułowali: "Radny Czaykowski odkłada głosowanie, deweloperzy zacierają ręce".

Czaykowski: projekt nie jest gotowy

Michał Czaykowski jest przewodniczącym miejskiej komisji ładu. Kiedy pytamy go o powody odrzucenia wniosku o głosowanie, przekonuje, że projekt nie został jeszcze w pełni przeprocedowany przez komisję i nie jest gotowy. - Zostało nam wiele zagwostek prawnych i problemów, które musimy przedyskutować. Biuro i pan prezydent [Olszewski - red.] zobligowali się do przedstawienia nam dodatkowych informacji, czego nie zrobili - tłumaczy w rozmowie z nami radny.

- Żałuję, że punkt dotyczący Żoliborza w ogóle wprowadzał do porządku czwartkowego posiedzenia - przyznał Czaykowski. - Chciałem dobrze. Poprzednie posiedzenie w tej sprawie zakończyło się o godzinie 23.30. Nie wszyscy zdążyli zabrać głos. Chciałem więc wysłuchać jeszcze mieszkańców, a teraz wychodzi na to, że jest na mnie nagonka - dziwi się radny.

Przewodniczący zapewnia, iż zdaje sobie z tego sprawę, że plan jest - tu cytat – „ważny społecznie”. Przekonuje, że radni PO chcą go uchwalić i wszystko zmierza w tym kierunku. - Mam jednak wrażenie, że niektóre osoby wywierają na nas niezdrowe naciski, a wręcz łamią prawo - mówi w kontekście mema stworzonego przez Miasto Jest Nasze.

Dodaje, że zastanawia się nad wejściem na drogę prawną w tej sprawie.

Na koniec przypomina, że "to nie jest pierwszy raz, kiedy komisja poświęca na jeden plan kilka posiedzeń". Dopytywany zaś, kiedy projekt planu mógłby zostać przekazany radzie, podaje, że to kwestia "jednego lub dwóch posiedzeń".

Pół tysiąca uwag

Zaproponowany przez miejskich planistów projekt planu przewiduje m.in. tereny zielone przy Krasińskiego (po południowej stronie), a oświatowe - u zbiegu Krasińskiego z Popiełuszki i przy Anny German, gdzie planowana jest szkoła.

Prace nad projektem od projektem dotyczącym Żoliborza Południowego na bieżąco opisuje "Gazeta Stołeczna". Według dziennika mieszkańcy zgłosili ponad pół tysiąca uwag do projektu planu. Ich wątpliwości budziły m.in. zapisy dotyczące placu Grunwaldzkiego. Sprzeciwiali się stawianiu budynków i ograniczaniu zieleni w tym miejscu. Z prośba o poprawki zgłosiła się też Archidiecezja Warszawska, która zaapelowała do planistów o wyznaczenie (w rejonie placu Grunwaldzkiego) miejsca na kościół.

kw/r

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl