- Nie możemy wziąć odpowiedzialności za to, co się działo przed rosyjską ambasadą - oświadczyli organizatorzy Marszu Niepodległości. - Kilka incydentów nie powinno definiować Marszu Niepodległości, który okazał się ogromnym sukcesem. Robimy pożyteczną robotę - zapewniali na spotkaniu z mediami.
Prezes Młodzieży Wszechpolskiej Tomasz Pałasz stwierdził, że kiedy dochodziło do incydentów przed rosyjską ambasadą, marsz spokojnie przechodził zaplanowaną trasą.
- Naszym zdaniem nie jest to problem dyplomatyczny w stosunkach polsko-rosyjskich. Lepiej byłoby gdyby media skupiły się na rzeczywistych problemach w relacjach polsko-rosyjskich, a nie należy do nich zniszczenie budki - oświadczył Pałasz.
Członek zarządu stowarzyszenia Marsz Niepodległości Krzysztof Bosak przekonywał, że kilka incydentów, "które nagłaśniają niesprzyjające ich środowisku media", nie powinno definiować Marszu Niepodległości.
- Nasze idee trafiają do młodzieży. Tak długo, jak marsze z roku na rok są coraz większe, tak długo będzie to oznaczało, że robimy pożyteczną robotę - stwierdził.
Bosak dopytywany, czy organizatorzy Marszu Niepodległości zapłacą za straty, jakie Warszawa poniosła w wyniku burd, a które stołeczny ratusz oszacował na ok. 120 tys. zł, stwierdził: - Zachęcamy miasto do tego, aby w pierwszej kolejności sformułowało pisemne uzasadnienie decyzji o rozwiązaniu marszu, wtedy będziemy się zastanawiać, kto za co odpowiada. Na razie takie uzasadnienie nie zostało nam doręczone.
Dodał, że jeśli tak się stanie, wtedy zostanie przeanalizowane, kto rzeczywiście powinien ponosić te koszty.
"To był sukces"
Organizatorzy Marszu Niepodległości przekonywali na wtorkowej konferencji prasowej, że okazał się on ogromnym sukcesem, gdyż był największą do tej pory tego typu manifestacją.
- Opowiedzieliśmy się po raz kolejny za polską suwerennością, wypowiedzeniem traktatu lizbońskiego, zachowaniem polskiej waluty, wyższością polskiego prawa konstytucyjnego nad unijnym - oświadczył Artur Zawisza.
Poza tym, jak stwierdzili organizatorzy, tegoroczna trasa Marszu Niepodległości była najdłuższa w historii tego wydarzenia.
Prezes Stowarzyszenia Marszu Niepodległości Witold Tumanowicz stwierdził, że dzięki wolontariuszom tworzącym straż "Marszu Niepodległości" odbył się on w większości w spokoju.
Zajścia przed rosyjską ambasadą 11 listopada - zobacz reportaż "Czarno na białym" TVN24:
Zajścia przed rosyjską ambasadą 11 listopada
mac//gak / tvn24.pl