"Na Konrada nie ma siły". Ofiary go namierzyły, służbom uciekł przez okno

[object Object]
Policja o zdarzeniu TVN24
wideo 2/2

Oszukał na tysiące złotych kilkadziesiąt kobiet. Zwodził też śledczych, policję, sąd. Przez lata ścigali go listami gończymi. Wpadł w zasadzkę zastawioną przez ofiary. I… znów zniknął. 30-letni Konrad K., oszust matrymonialny, uciekł przez okno zakładu psychiatrycznego, gdzie był na obserwacji zleconej przez sąd.

O ucieczce czterech więźniów ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim pisaliśmy na tvn24.pl przed dwoma tygodniami. Dziś już wiemy, kim jest ten, którego policji do tej pory nie udało się złapać.

A było tak…

Oddział psychiatrii w Gorzowie Wielkopolskim, 9 kwietnia. Czterech pacjentów, w tym jeden z oddziału o wzmocnionym zabezpieczeniu (właśnie Konrad K.), piłuje kłódkę zabezpieczającą kratę.

Udaje się. Otwierają okno, wyskakują.

Jeden po drodze łamię nogę, drugi, chwilę później, wpada w ręce policji na stacji benzynowej. Dwaj pozostali wsiadają do taksówki. Odjeżdżają. Trzeci z uciekinierów zostaje zatrzymany dzień później. Ostatni, czyli Konrad K., wciąż jest poszukiwany.

O amancie oszuście, który rozkochiwał kobiety i znikał, pisaliśmy w Magazynie TVN24 w sierpniu ubiegłego roku.

Obserwacja przed procesem

Na oddział psychiatrii sądowej w Gorzowie Wielkopolskim mężczyzna trafił pierwszego dnia kwietnia, na wniosek sądu. Specjaliści mieli ocenić, czy w momencie, kiedy oszukał ponad 50 kobiet, był poczytalny.

Gdy poszkodowane otrzymały zawiadomienie o ucieczce Konrada K. z zakładu, nie wierzyły własnym oczom. Oszukana w 2018 roku wrocławianka: - Nie mam słów. Jak to się stało? Boże, co to za ludzie, kraj, policja?

Oszukana w 2017 roku warszawianka: - Po prostu, kur**, nie wierzę. Chyba się załamię.

Oszukał sąd

Konrad K. na ławie oskarżonych po raz pierwszy usiadł w 2011 roku. Prokuratura oskarżyła go o wyłudzenie od ośmiu pokrzywdzonych blisko 250 tysięcy złotych. Swoim ofiarom opowiadał o umierającym ojcu, dla którego jedyną szansą była kosztowna operacja w Austrii. Wśród pokrzywdzonych znalazła się nawet pracownica Komendy Głównej Policji, która nie tylko przekazała Konradowi K. pieniądze, ale też na jego prośbę zaglądała do poufnych policyjnych baz danych. Skończyło się to dla niej zwolnieniem z policji i zarzutami prokuratorskimi.

K. został skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia. Dobrowolnie poddał się karze. Oszukane kobiety były przeciwne, ale sąd uznał, że taka kara jest sprawiedliwa, bo dzięki temu, że K. szybko wyjdzie z więzienia, będzie mógł szybko oddać wyłudzone pieniądze.

Wyrok jednak nie uprawomocnił się. Jedna z pokrzywdzonych złożyła apelację. Sąd drugiej instancji uchylił pierwsze orzeczenie. Proces miał ruszyć ponownie. W tym czasie K. wyszedł na wolność i w sądzie przez następne osiem lat się nie stawił. Najpierw wysyłał kolejno zwolnienia lekarskie, później zaczął się ukrywać.

Wystawiono za nim list gończy. To przez lata nie przyniosło efektu. A w tym czasie K. wciąż oszukiwał.

Ponad 40 pokrzywdzonych

Nadal zaczepiał kobiety na portalach randkowych, a później wyłudzał pieniądze. Zmienił tylko legendę. Mówił, że zajmuje się transportem sterydów, ale z transportem poszło coś nie tak. Miała grozić mu mafia. Działał w całej Polsce. Oszukał 45 kobiet. Jedne oddały mu kilkaset złotych, inne kilkaset tysięcy. Największa kwota, o której której wyłudzenie jest podejrzany, to 340 tysięcy. Kilka kobiet oddało mu ponad 200 tysięcy.

Siedem z nich zorientowało się, że K. kłamie. Poszły na policję. Jednak, jak twierdziły, funkcjonariusze odsyłali je z kwitkiem. Konrada szukały więc na własną rękę. Dwa razy dawały cynk policji, gdzie znajduje się poszukiwany. Raz namierzyły go przed klubem na Gocławiu. Policjanci nie zdążyli przyjechać. Były Święta Bożego Narodzenia.

Drugi raz Konrad stał przed sądem na Marszałkowskiej. Zadzwoniły na policję, podały numer rejestracyjny. Patrol zjawił się po kilkudziesięciu minutach. Pech chciał, że obok stał inny samochód, też lexus. Policjanci wylegitymowali jakiegoś prawnika. Konrad w tym czasie odjechał.

Aż wreszcie K. został zatrzymany w Gdańsku, w lipcu ubiegłego roku. Czekał na kobietę w lokalu na starówce. Zasadzkę przygotowały oszukane kobiety. Mężczyzna został aresztowany, a pod koniec marca miał ruszyć przerwany w 2011 roku proces K.

"Witam panie, kopę lat"

W dniu rozprawy konwojenci przyprowadzili Konrada K. do sądu. Szedł spokojnym krokiem. Rozglądał się. Założył pomarańczowy uniform. Przed salą stało kilka kobiet. Ofiary. - Witam panie, kopę lat - zagaił K.

Konwojenci go upomnieli. Wszedł do sali. Drzwi się zamknęły. Jedna z kobiet rzuciła z nadzieją: - Teraz już musi się udać.

K. chciał dobrowolnie poddać się karze. Mówił: - Chcę pracować w więzieniu, żeby szybko spłacić dług pokrzywdzonym. Chcę zająć się synami.

Proces jednak został odroczony. Powód? Sędzia podczas rozprawy dowiedziała się, że Konrad K. za kilka dni ma trafić na obserwację psychiatryczną, którą zarządziła prokuratura zajmująca się śledztwem z 2018 roku.

Prokurator nie odczytała więc aktu oskarżenia i sprawa z 2011 roku znów się nie rozpoczęła. Konrad K. wrócił do aresztu w Radomiu, skąd został przetransportowany na obserwację do Gorzowa Wielkopolskiego. Kolejną rozprawę zaplanowano na maj. Co się stało dalej, już opisaliśmy.

Poszukiwany listem gończym

Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej: - W związku z informacją o ucieczce podejrzanego, Prokuratura Rejonowa w Piasecznie niezwłocznie wdrożyła poszukiwania podejrzanego listem gończym. Poszukiwania trwają. Do chwili obecnej nie został zatrzymany.

Oszukana w 2011 roku: - Ale jaja. To u niego standard. Chyba na Konrada to nie ma siły.

[object Object]
Sprawa Konrada K. TVN24
wideo 2/4

Klaudia Ziółkowska

Pozostałe wiadomości

Tylko do 12 lipca tego roku szkoły podstawowe i ponadpodstawowe będą wydawać uczniom papierowe legitymacje szkolne. W Warszawie plastikowy dokument będzie mógł pełnić funkcję biletu komunikacji miejskiej. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy nowa legitymacja otworzy bramki do metra.

Nowa legitymacja będzie biletem. Ale może być kłopot z otwarciem bramki w metrze

Nowa legitymacja będzie biletem. Ale może być kłopot z otwarciem bramki w metrze

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", PAP, tvnwarszawa.pl

Kierowca autobusu linii 176 zauważył leżącego w autobusie pasażera. Zaniepokojony wezwał strażników miejskich. Mężczyzna z Ukrainy miał złamany nos, zakrwawioną głowę, poważne obrażenia ręki. Nie chciał, aby wzywać pogotowie, bo bał się kosztów.

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka dni temu na A2 w pobliżu Mińska Mazowieckiego pojawił się łoś. Doszło do zderzenia, w wyniku którego do szpitala na badania przewieziono pięć osób, w tym troje dzieci. Zwierzę nie przeżyło. Jak to możliwe, że łoś dostał się na ogrodzoną autostradę? Pytamy zarządcę drogi.

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 63-latka. Z ich ustaleń wynika, że mężczyzna ugodził nożem 38-letniego siostrzeńca. Poszkodowany trafił do szpitala, a podejrzany do aresztu.

"Podczas awantury ugodził nożem swojego siostrzeńca". Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

"Podczas awantury ugodził nożem swojego siostrzeńca". Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku miesięcy trwają prace budowlane w pawilonie Cepelii u zbiegu Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej, który jest w trakcie przebudowy. Inwestor długo nie chciał zdradzić, co znajdzie się w odrestaurowanym budynku. W poniedziałek oficjalnie ogłoszono, że będzie tam salon Empiku.

Remontują Cepelię. Wiemy, co będzie w pawilonie

Remontują Cepelię. Wiemy, co będzie w pawilonie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że będzie rekomendował nowej Radzie Warszawy wprowadzenie płatnego parkowania w śródmiejskiej strefie także w weekendy.

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Źródło:
PAP

Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poprosiła o wyjaśnienia dotyczące problemów z nagłośnieniem od firmy obsługującej uroczystość z okazji Dnia Strażaka. To pokłosie sytuacji, do której doszło podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego.

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24, PAP

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który, zdaniem śledczych, jest zamieszany w sprawę głośnego morderstwa w Ursusie. W Niedzielę Wielkanocną (31 marca 2024 roku) w jednym z mieszkań znaleziono cztery ciała. Zatrzymany usłyszał jednak zarzut potrójnego zabójstwa - dlaczego?

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest skrzypaczką, gra w zespole jazzowym, uczy dzieci w szkole muzycznej i właśnie zginął jej instrument niezbędny do pracy. Nieznany sprawca w pociągu ukradł skrzypce Zuzanny Kosek-Giłki. Do kradzieży doszło prawdopodobnie na stacji Warszawa Zachodnia. Policja potwierdza, że przyjęła zgłoszenie w tej sprawie. Skrzypaczka apeluje o pomoc w odnalezieniu swojego instrumentu.

Jechała na koncert, w pociągu ktoś ukradł jej skrzypce

Jechała na koncert, w pociągu ktoś ukradł jej skrzypce

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Około godzinę trwały utrudnienia w kursowaniu tramwajów w centrum Warszawy po potrąceniu nastolatka na wysokości Muzeum Narodowego. Zarząd Transportu Miejskiego informował o wyznaczonych objazdach dla pięciu linii.

Chłopiec wpadł pod tramwaj na przystanku w centrum Warszawy

Chłopiec wpadł pod tramwaj na przystanku w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanka podwarszawskich Łomianek zauważyła na swojej działce węża. Zaalarmowała strażników miejskich. Charakterystyczny zygzak na grzbiecie nie budził wątpliwości, że to jedyny jadowity wąż w Polsce.

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Źródło:
PAP

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z łosiem, który przechadza się ulicą w Markach. Zwierzę przechodzi obok samochodów, jest zagubione.

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Zaplanowane na poniedziałek wybory na rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego nie mogły się odbyć, gdyż stanowiłoby to naruszenie przepisów prawa - napisał w oświadczeniu obecny rektor uczelni, prof. dr hab. n. med. Zbigniew Gaciong. Decyzja miała zostać podjęta zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia, będącego organem nadzoru uczelni. Innego zdania są pracownicy uniwersytetu, którzy twierdzą, że rektor stara się uniemożliwić przeprowadzenie wyborów. Zapowiadają protest.

Wybory rektora WUM nie odbyły się. "Stanowiłoby to naruszenie przepisów prawa"

Wybory rektora WUM nie odbyły się. "Stanowiłoby to naruszenie przepisów prawa"

Źródło:
PAP

W sobotę w miejscowości Radwanków Szlachecki (Mazowsze) mężczyzna wszedł do Wisły i nie był w stanie wrócić na brzeg, bo porwał go nurt rzeczny. Jego ciało wyłowili płetwonurkowie.

Wszedł do Wisły, porwał go nurt. Jego ciało wyłowili płetwonurkowie

Wszedł do Wisły, porwał go nurt. Jego ciało wyłowili płetwonurkowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Średnio co dwie minuty, 24 godziny na dobę, przez okrągły rok do straży miejskiej wpływa informacja o źle zaparkowanym samochodzie. Ponad połowa z 407 tysięcy zgłoszeń, które dotarły do funkcjonariuszy w zeszłym roku, dotyczy właśnie parkowania. Blisko sto tysięcy interwencji zakończyło się mandatem.

Mieszkańcy średnio co dwie minuty zgłaszają nielegalne parkowanie. Ilu kierowców dostaje mandat? 

Mieszkańcy średnio co dwie minuty zgłaszają nielegalne parkowanie. Ilu kierowców dostaje mandat? 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rzecznik spółki Pałac Saski buduje kolekcję historycznych zdjęć pałacu. Za prywatne pieniądze kupuje je na aukcjach w różnych częściach świata. Większość pochodzi z czasów okupacji, ale są też perełki z początków XX wieku. Każda fotografia opowiada jakąś historię, niektóre zawierają wskazówki dla architektów, którzy projektuję odbudowę.

Wyjątkowa kolekcja rzecznika. Zdjęcia Pałacu Saskiego ściąga z całego świata

Wyjątkowa kolekcja rzecznika. Zdjęcia Pałacu Saskiego ściąga z całego świata

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W przyszłym tygodniu w Muzeum Woli zostanie otwarta wystawa "EUFORIA. O klubach warszawskich po 1989 roku". - To subiektywna prezentacja wybranych miejsc klubowych stolicy, które pojawiły się w tkance miejskiej w momencie transformacyjnej frywolki i na długie lata określiły charakter sceny klubowej - zapowiada kurator wystawy.

To nie tylko miejsca imprez i koncertów, ale też narodzin ruchów społecznych

To nie tylko miejsca imprez i koncertów, ale też narodzin ruchów społecznych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl