Miasto pamięta. Godzina W

Warszawa pamięta. Godzina W
Źródło: TVN24

Punktualnie o 17.00, w 69. rocznicę godziny W, warszawiacy zatrzymali się i oddali hołd powstańcom. Znak dały syreny. Nie obyło się jednak bez incydentów na Powązkach.

O godzinie 17.00 syreny zawyły w 44 mazowieckich miastach. Tradycyjnie już 1 sierpnia, w dzień wybuchu Powstania Warszawskiego mieszkańcy stolicy pokazali, że pamiętają o zrywie sprzed 69 lat.

Licznie przystanęli na przykład w centrum, w okolicy ronda Dmowskiego. Zwyczajowo zapłonęły race:

Godzina W na rondzie Dmowskiego

Apel o spokój na Powązkach

Uroczystości odbyły się też na Powązkach, przed pomnikiem Gloria Victis. Hołd poległym powstańcom oddali nieliczni żyjący weterani, prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, licznie zgromadzeni warszawiacy.

W poprzednich latach ten punkt obchodów zakłócany był gwizdami i buczeniem. Teraz o spokój apelował gen. Zbigniew Ścibor-Rylski.

- Przemawiam jako jeden z najstarszych weteranów drugiej wojny światowej. Mam prawie 97 lat. Jestem chyba najstarszym uczestnikiem dzisiejszej uroczystości. Proszę was, posłuchajcie mojego serca, moich słów: uczcijmy godnie pamięć naszych wspaniałych dziewcząt i chłopców, którzy oddali swoje życie za wolność i niepodległość naszej ukochanej ojczyzny. Nie wyrażajcie tu, w nekropolii naszej, swoich poglądów. Swoje poglądy, uczucia pozostawmy gdzie indziej - mówił łamiącym się głosem Ścibor-Rylski.

- Jest demokracja, możemy wszędzie wyrażać swoje opinie, swoje zapatrywania, ale nie tu! Tu - to święte miejsce nasze warszawiaków. Proszę was gorąco, nie oddawajcie swoich uczuć żadnymi oklaskami ani gwizdami. Zostawcie to sobie gdzie indziej. (...) Pamiętajcie kochani, wolność jest najwspanialsza rzeczą jaką możemy uzyskać. Walczyliśmy o tę wolność tyle lat, uszanujmy tych, którzy oddali swoje życie za tę wolność, za wolność naszej ukochanej ojczyzny, proszę Was z całego serca, uczcijmy godnie pamięć, tych którzy tu spoczywają, dziękuję Wam drodzy warszawiacy, dziękuję! - przemawiał generał.

Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski apeluje o spokój podczas obchodów

Uciszali krzyczących

Gwizdy i okrzyki "hańba" nie zniknęły, słychać je było jednak słabiej i rzadziej.

Nikt nie krzyczał, gdy wieniec składał prezydent wraz z gen. Ściborem-Rylskim.

Cicho było, gdy z wieńcami szły prezydent Warszawy i przewodnicząca rady miasta - także w otoczeniu powstańców.

Spiker nie wymieniał nazwisk przedstawicieli władz, tylko nazwiska powstańców, którzy im towarzyszyli.

Okrzyk "hańba" i gwizdy było słychać, gdy z wieńcem podchodził premier i Władysław Bartoszewski.

Zgromadzeni na Powązkach ludzie uciszali i karcili tych, którzy chcieli krzyczeć.

Weteranów opuszczających Powązki oklaskiwano; skandowano: "Cześć i chwała bohaterom!".

Wieńce od przedstawicieli partii składane były już po zakończeniu oficjalnej części uroczystości. Prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył wieniec wraz z przedstawicielami klubu PiS.

To wszystko poprzedziła modlitwa w intencji powstańców.

Godzina W w Warszawie

Komorowski "głuchy na ekscesy". Powstańcy oburzeni

Prezydent Komorowski, proszony przez dziennikarzy o skomentowanie incydentów, powiedział:

- Odkąd żyję świadomie na tym świecie, przychodziłem z moim ojcem z jego kolegami z partyzantki, z ciotką z powstania. To było miejsce spotkań ważne i miejsce ważnych, pięknych przeżyć i nie chcę psuć sobie tych dobrych, ciepłych myśli. Głuchy jestem na tego rodzaju ekscesy - podsumował.

Powstańcy nie kryli oburzenia na niegodne zachowanie na Powązkach.

- Nie odpowiada mi ta cała atmosfera wokół uroczystości, głośne krzyki (...). Świństwem są gwizdy na prof. Bartoszewskiego. Tak nie wolno robić - powiedział w rozmowie z PAP Tadeusz Sułowski z 7. pułku piechoty AK "Garłuch", który w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. walczył na Okęciu.

Wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich ppłk Edmund Baranowski mówił z kolei, że odpowiada mu forma uroczystości, ale bez wrzasków i krzyków.

- To powinna być uroczystość pełna skupienia, pamięci o tych, którzy spoczywają na cmentarzu - mówił Baranowski. Odnosząc się do incydentów dodał: - Bez komentarza. Krzyki same komentują siebie.

Przychodzili mimo zakazów

Tradycja zbierania się przed pomnikiem Chwała Zwyciężonym w godzinę W ma już kilkadziesiąt lat. Także w czasach, gdy komunistyczne władze zabraniały obchodzenia rocznic powstania, warszawiacy, rodziny poległych oraz żyjący powstańcy przychodzili na Powązki, by w milczeniu oddać hołd, złożyć kwiaty i z zapalić znicze na grobach.

Czwartek - dzień pamięci

Warszawskie uroczystości zaczęły się o godzinie 10.00 na Mokotowie. Czytaj o wcześniejszych obchodach.

To nie koniec dnia pamięci.

O 19:30 będzie można wziąć udział w modlitwie przy pomniku Polegli Niepokonani na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy.

O godz. 21.00 na Kopcu Powstania Warszawskiego zostanie rozpalone ognisko pamięci. Ogień zostanie zgaszony - jak co roku - 2 października, w rocznicę kapitulacji Powstania.

Oprócz tego będą imprezy:

KONCERT, PRZEJAZD ROLKARZY, POWSTAŃCZY TRAMWAJ - CZYTAJ WIĘCEJ O TEGOROCZNYCH OBCHODACH.

Wszystko o 69. rocznicy w raporcie tvnwarszawa.pl.

PAP, wp/mz

Czytaj także: