W środę przez ponad dwie godziny wyłączone z ruchu było sześć stacji metra. Przyczyną był zapach gazu, który wyczuli przed godz. 9 pracownicy Metra Warszawskiego. Na miejsce wezwano straż pożarną i policję. Podobna sytuacja miała miejsce we wtorek. Od godz. 11 pociągi kursują na całej linii.
- Tunele i stacje zostały sprawdzone. Nie stwierdzono żadnego zagrożenia, ratownicy opuścili stacje i tunele – powiedział po godz. 10.40 Cezary Gotowicki ze straży pożarnej i dodał, że Metro Warszawskie dostało już sygnał o możliwości wznowienia ruchu.
- Od godz. 11.00 ruch odbywa się na całej linii - podał Paweł Siedlecki z Metra Warszawskiego.
- Trwa przywracanie rozkładowego kursowania pociągów. Otwarte ponownie zostały również punkty obsługi pasażerów na stacjach Centrum, Świętokrzyska, Ratusz-Arsenał – przekazał o godz. 11.10 Zarząd Transportu Miejskiego.
Sześć stacji wyłączonych
Środa, podobnie jak wtorek, okazała się trudnym dniem dla pasażerów metra. Przez ponad dwie godziny zamknięte były stacje Centrum, Świętokrzyska, Ratusz-Arsenał, Dworzec Gdański, Plac Wilsona, Marymont. Pociągi kursowały na dwóch odcinkach: od stacji Kabaty do stacji Politechnika oraz między stacjami Słodowiec a Młociny. Jak podała Polska Agencja Prasowa, ewakuowano ok. 500 osób.
"Wstępny pomiar nie wykazał gazów wybuchowych"
Informacja o zapachu przypominającym gaz pochodziła od maszynistów.
- Sprawdzamy sygnały o dziwnym zapachu. Maszyniści wyczuli go w tunelu między stacjami Ratusz a Dworzec Gdański - podał o 9.00 Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego. - W związku z koniecznością sprawdzenia sytuacji przez straż pożarną, musieliśmy wyłączyć napięcie na dość długim odcinku - dodał.
- Dostaliśmy zgłoszenie od dyspozytora metra o dziwnym zapachu na peronach stacji metra Ratusz Arsenał, Dworzec Gdański i plac Wilsona - przekazał z kolei Kacper Papis ze straży pożarnej. - Wstępny pomiar miernikami gazowymi nie wykazały stężenia gazów wybuchowych. Ratownicy muszą wejść również do tunelu metra, stąd utrudnienia w ruchu pociągów - dodał.
Winny asfalt? "Nie potwierdzam"
Wyłączone stacje zabezpieczali policjanci.
- My również sprawdzamy je pod względem pirotechnicznym. Sprawdzamy, czy nie zostawione zostały jakieś podejrzane przedmioty, bagaże czy pakunki. Dotychczas nic takiego nie odnaleziono. Zostanie zabezpieczony również zapis z monitoringu - powiedział PAP rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do służb i miasta, rozpatrywana jest też taka wersja, że zapach przypominający woń gazu to efekt wymiany nawierzchni nad stacjami.
- W pobliżu są tłocznie powietrza do metra. Jak asfalt się nagrzewa, to wydziela charakterystyczny zapach i być może ten zapach jest wtłaczany do metra - zaznaczył informator PAP.
Spekulacji tych nie potwierdziła przedstawicielka Metra Warszawskiego.
- Były takie podejrzenia we wtorek, dotyczyły odcinka bielańskiego. Dziś takiej wersji nie rozpatrujemy - zaznaczyła Anna Bartoń.
"Przesiadają się do tramwajów"
Sytuację przy stacji Plac Wilsona sprawdzał reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak.
- Wejść pilnują policjanci. Nie ma chaosu, ludzie spokojnie przesiadają się do tramwajów. Strażacy weszli do tuneli metra i sprawdzają sytuację - relacjonował przed godz. 9.30 Marcinczak.
Komunikacja zastępcza
Zarząd Transportu Miejskiego podał informację o uruchomieniu autobusowej linii zastępczej "Z" na odcinku: Słodowiec - Politechnika.
Później poinformowano także o zastępczej linii tramwajowej kursującej na trasie: pl. Narutowicza - Nowowiejska - Marszałkowska - Andersa - Słowackiego - Twardowska.
Matury bez utrudnień
Problemy komunikacyjne prawdopodobnie nie dotknęły tegorocznych maturzystów.
- Do tej pory nie mamy zgłoszeń, że były problemy z dotarciem na egzamin maturalny. Uczniowie przychodzą na egzaminy najpóźniej o 8.30, dlatego utrudnienia w metrze najprawdopodobniej ich ominęły. W takich przypadkach możliwe jest opóźnienie matury o 10-15 minut, gdy utrudnienia są poważne i uniemożliwiają uczniom dotarcie do szkoły, przysługuje im dodatkowy termin - powiedziała tvnwarszawa.pl Anna Frenkiel, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie.
b/mz