Marsz wyruszył w sobotę o 15.30 spod pomnika Mikołaja Kopernika. Po drodze puszczano patriotyczne pieśni, m.in. "Warszawskie dzieci", a także przytaczano fragmenty raportów Pileckiego z Auschwitz.
Niektórzy z maszerujących mieli ze sobą biało-czerwone flagi, inni wizerunki Pileckiego oraz transparenty z napisami "Niezłomnym bohaterom cześć i chwała" oraz "Jeśli zapomnimy o was, to niech Bóg zapomni o nas".
Przed marszem organizator zaapelował, aby nie skandować politycznych haseł i nie maszerować z politycznymi flagami.
"Dziś łatwo mówić o patriotyzmie"
Rafał Kulisiewicz z Fundacji Służba Niepodległej powiedział PAP, że choć "spotykamy się, by uczcić pamięć rotmistrza Pileckiego, który tego dnia, 71 lat temu został zamordowany" to przez marsz "chcemy również symbolicznie oddać hołd wszystkim bohaterom podziemia antykomunistycznego".
- Naszym zdaniem, w dzisiejszych czasach, gdy nie ma stabilnej kotwicy wartości, warto pamiętać o jednoznacznych bohaterach, a takim właśnie jest Witold Pilecki. My młodzi ludzie chcemy mieszkańcom Warszawy, Polakom o nich przypomnieć - powiedział. - Dziś może łatwo jest mówić o patriotyzmie, ale wtedy, w okresie niezwykle trudnym w naszych dziejach, za patriotyzm i bohaterstwo płaciło się krwią. Marsz jest formą uczczenia tych bohaterów - dodał.
Po marszu oraz symbolicznym złożeniu wieńców uczestnicy marszu weszli na dziedziniec Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL na ulicy Rakowieckiej. Tam po powitaniu przez córkę Witolda Pileckiego, Zofię Pilecką-Optułowicz odprawiona została msza święta za rotmistrza i jego podkomendnych.
Służy w Armii Krajowej
Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 r. w Ołońcu. Był bohaterem wojny z bolszewikami i uczestnikiem kampanii 1939 r. W okupowanej stolicy współtworzył Tajną Armię Polską. 19 września 1940 r. wszedł w "kocioł" podczas łapanki i trafił do niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł pod koniec kwietnia 1943 r.
Służył w Armii Krajowej i brał udział w Powstaniu Warszawskim. W latach 1944-45 był w niewoli niemieckiej w oflagu w Murnau. Po wyzwoleniu obozu dołączył do II Korpusu Polskiego we Włoszech. W październiku 1945 r. wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II Korpusu.
W maju 1947 r. został aresztowany przez funkcjonariuszy UB; oskarżony m.in. o działalność wywiadowczą na rzecz polskiego rządu na emigracji. W śledztwie był torturowany.
15 marca 1948 r. rotmistrz został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu przy ul. Rakowieckiej.
Odznaczony pośmiertnie
Miejsce pochówku Pileckiego nigdy nie zostało ujawnione przez komunistyczne władze, prawdopodobnie jego ciało wrzucono do dołów śmierci wraz z innymi ofiarami komunizmu na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Do 1989 r. wszelkie informacje o dokonaniach i losie rtm. Pileckiego podlegały w PRL cenzurze.
Pilecki został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego; w 2013 r. został awansowany do stopnia pułkownika.
Marsz pamięci rotmistrza Pileckiego relacjonowaliśmy także w ubiegłym roku:
Uczestnicy marszu na cześć Rotmistrza Witolda Pileckiego
PAP/pm