Stołeczna policja ukarała taksówkarzy za utrudnianie ruchu. Mandaty wystawiono podczas czwartkowego protestu. Ośmiu z kierowców mandatu nie przyjęło, więc policja skierowała wnioski do sądu o wymierzenie kary.
- Od początku protestu do jego zakończenia mandatem w wysokości 200 złotych i 2 punktami karnymi zostało ukaranych dwunastu taksówkarzy - informuje Robert Opas ze stołecznej policji. - Ponadto, wydaliśmy osiem wniosków o ukaranie - dodaje.
Jak mówi policjant, mandaty zostały wystawione za tamowanie i utrudnianie ruchu.
Czwartkowy protest
W czwartek taksówkarze protestowali od 7 do 12.00. Z pięciu miejsc w stolicy kierowcy wyjechali, by żółwim tempem dojechać do centrum miasta i go zakorkować. Zablokowane były także ważne wjazdowe ulice.
Taksówkarze w ten sposób chcieli zwrócić uwagę na problem nielegalnych przewoźników. - Chcemy większych kontroli, aby zlikwidować czarny rynek taksówkarski - tłumaczyli i dodali, że sami napisali projekt nowelizacji do ustawy i dostarczyli go do Sejmu. Zgodnie z zaproponowanymi przez nich zmianami, kary finansowe za wykonywanie nielegalnych usług przewozowych mieliby ponosić nie tylko kierowcy, lecz także firmy i korporacje, za pośrednictwem których zamawiane są usługi.
Taksówkarze chcieliby, aby projekt został przegłosowany jeszcze w tej kadencji Sejmu.
Tak taksówkarze blokowali rondo Radosława:
Taksówkarze stanęli na ul. Puławskiej: