- To niewielki akwen zaraz przy Zegrzu. Ma około 6 ha i zaledwie 3 metry głębokości. Po ostatnich upałach nie ma tam tlenu, a to przyczyna tzw. przyduchy w wodzie – tłumaczy Tomasz Kołodziński ze straży pożarnej w Legionowie.
Jak dodaje, akwen nie ma bezpośredniego połączenia z Zalewem Zegrzyńskim. - Dlatego sami musimy przepompować wodę z zalewu – dodaje.
Pobiorą próbki
Na miejsce wezwano pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy mają pobrać próbki wody. Według strażaków prawdopodobną przyczyną jest przyducha
Kołodziński zapewnij też, że problem śniętych ryb nie dotyczy samego Zegrza. – Zalew jest ciągle monitorowany. Do tej pory nie dotarły do nas żadne niepokojące sygnały – informuje.
par
Źródło zdjęcia głównego: Straż pożarna w Legionowie