Nie stwierdzili usterek, wykluczyli złą pogodę. Jest raport po katastrofie samolotu w Chrcynnie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Artur Węgrzynowicz o katastrofie w Chrcynnie
Artur Węgrzynowicz o katastrofie w ChrcynnieTVN24
wideo 2/10
Chrcynno. Samolot spadł na hangar

Państwowa Komisji Badania Wypadków Lotniczych opublikowała wstępny raport dotyczący katastrofy samolotu w Chrcynnie 17 lipca. Zginęło w niej sześć osób, a osiem zostało rannych. - Komisja nie orzeka co do winy i odpowiedzialności, a badanie zdarzenia prowadzone jest jedynie w celu zapobiegania wypadkom i incydentom w przyszłości - przypomnieli podczas konferencji prasowej członkowie PKBWL.

Samolot Cessna 208B należący do Aeroklubu Warszawskiego rozbił się wieczorem 17 lipca na terenie strefy spadochronowej w Chrcynnie koło Nasielska (Mazowieckie). Komisja informowała, że maszyna podczas wznoszenia po wykonaniu manewru "touch and go" zderzyła się z budynkiem aeroklubu, w którym przebywały inne osoby. Początkowo członkowie komisji mówili o trzech rozważanych hipotezach: o błędzie pilota, złej pogodzie oraz awarii maszyny.

W środę w Ministerstwie Infrastruktury odbyła się konferencja prasowa, podczas której Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zaprezentowała raport wstępny z wypadku samolotu Cessna, do którego doszło 17 lipca 2023 r. na lotnisku w Chrcynnie. W katastrofie zginęło sześć osób, a osiem zostało rannych.

To raport "wstępny"

- Chciałbym zauważyć, że prezentowany dzisiaj raport, który został opublikowany na naszej stronie internetowej, jest to raport wstępny. Jest on rozpowszechniany w celu niezwłocznego informowania o uzyskanych w początkowym stadium badania informacji. Proszę się w nim nie doszukiwać ani przyczyn, ani czynników sprzyjających, ani też samych ewentualnych rekomendacji do spraw bezpieczeństwa - mówił podczas konferencji zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Andrzej Bartosiewicz.

Zastępca przewodniczącego PKBWL zaznaczył, że w raporcie wstępnym są jedynie fakty, które zostały ustalone na początku. - Fakty jedynie takie, które zostały przez nas już w jakiś sposób zweryfikowane - podał.

- Aktualnie PKBWL gromadzi wszelkie materiały mogące mieć związek z wypadkiem. Na tym etapie nie mamy jeszcze wszystkich danych pozwalających na sporządzenie raportu końcowego. Na niektóre dane jeszcze czekamy. W dalszej kolejności materiały te zostaną przeanalizowane w celu wyciągnięcia wniosków oraz określenia przyczyn i czynników sprzyjających zaistnieniu zdarzenia. A także w stosownych przypadkach w celu wydania zaleceń dotyczących bezpieczeństw - zapowiedział.

- Pragnę także zauważyć, że komisja nie orzeka co do winy i odpowiedzialności, a badanie zdarzenia prowadzone jest jedynie w celu zapobiegania wypadkom i incydentom w przyszłości. W związku z czym PKBWL nie jest zobowiązana do stosowania prawnej procedury dowodowej obowiązującej inne organy - dodał Andrzej Bartosiewicz. 

Samolot Cessna 208B, SP-WAW – wrak po oddzieleniu od konstrukcji budynkuPKBWL

To miała być ich ostatnia próba

Jak możemy przeczytać w raporcie, piloci zaczęli ćwiczyć po godzinie 14. Podczas lotów załoga nie zauważyła i nie zgłaszała żadnych usterek technicznych dotyczących sprawności samolotu. Samolot wystartował o godzinie 19.23 i miała to być ostatnia seria kręgów tego dnia. Na pokładzie maszyny znajdowali się pilot instruktor i dwóch pilotów szkolonych – jeden w kokpicie, drugi w przedziale cargo (pasażer). 

"O godz. 19:25 samolot wystartował do ostatniej serii kręgów, po których loty miały się zakończyć. Na pokładzie samolotu znajdowali się w tym czasie: pilot instruktor i obaj szkoleni piloci. Po wykonaniu kręgu pilot szkolony skonfigurował samolot do lądowania, a następnie wykonał przyziemienie i natychmiastowy start. Po oderwaniu się samolotu od powierzchni RWY 28 (drogi startowej - przyp. red.), na wysokości około 10 m AGL (nad poziomem terenu - przyp. red.) sterowanie samolotem przejął pilot instruktor. Po przejęciu sterowania, zwiększając zakres pracy silnika, pilot instruktor wykonał zakręt w lewo, pogłębiając płynnie przechylenie. Przy przechyleniu około 60 stopni samolot zaczął ześlizgiwać się na lewe skrzydło, tracąc wysokość. Przy przechyleniu 70 stopni doszło do kontaktu lewego skrzydła z nawierzchnią trawiastą lądowiska. Chwilę później, tj. o godz. 19:40, samolot zderzył się z samochodem terenowym, a następnie z blaszanym budynkiem, w których przebywali ludzie" - czytamy w raporcie.

Samolot Cessna, 208 B SP-WAW, na miejscu wypadkuPKBWL
Samochód uszkodzony podczas wypadkuPKBWL

Członkowie komisji podsumowali też bilans ofiar oraz rannych. "W wyniku zderzenia pilot instruktor poniósł śmierć na miejscu. Obaj szkoleni piloci odnieśli lekkie obrażenia ciała i opuścili samolot o własnych siłach. Cztery osoby przebywające w budynku i w jego bezpośrednim sąsiedztwie poniosły śmierć na miejscu. Osiem innych osób (w tym jedno dziecko) odniosło obrażenia ciała. Jedna osoba w wyniku odniesionych obrażeń zmarła w szpitalu dwa dni po wypadku. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł także pies, znajdujący się w budynku. Samolot i budynek zostały zniszczone" - napisali.

Przed opuszczeniem kokpitu, jak wskazała w raporcie członkowie komisji, pilot szkolony wyłączył silnik, przestawiając dźwignię Fuel Condition Lever6 w pozycję CUT OFF oraz wyciągnął cięgno Fuell Shutoff Controll, odcinając dopływ paliwa do silnika.

Bez usterek samolotu, pogoda nie miała znaczenia

Jak zaznaczono w raporcie, 47-letni pilot instruktor posiadał licencję pilota liniowego i upoważnienie egzaminatora CRE Cessna SET ważne do 31 sierpnia 2024. 

Komisja otrzymała wstępny protokół z autopsji instruktora, nie było w nim jeszcze wyników badań toksykologicznych. Pewne jest, że pilot, który się szkolił i był w kokpicie, nie był pod wpływem alkoholu lub innych substancji upośledzających jego działanie.

Samolot miał wykonane wszystkie przeglądy. Na tym etapie swoich działań członkowie komisji wykluczyli ewentualne usterki w maszynie. "Nie stwierdzono, aby jakiś układ, instalacja lub część samolotu miały wpływ na wypadek" - przekazała komisja. Po wypadku nie doszło do pożaru.

Nie potwierdziła się również wersja, o której była mowa tuż po wypadku, o burzy nad lotniskiem w momencie wypadku. "Z informacji uzyskanych od świadków zdarzenia i szkolonych pilotów wynika, że w chwili wypadku nie występowały żadne zjawiska pogodowe mogące mieć wpływ na przebieg zdarzenia" - podano w raporcie.

Kokpit samolotu Cessna 208B, SP-WAW po wypadkuPKBWL

"Ciągłość kinematyki obu sterów została zachowana"

Zespół badawczy wykonał oględziny miejsca zdarzenia oraz wraku samolotu. W dniu tragedii wykonano dokumentację fotograficzną wraku oraz zniszczonego budynku.

"W dniu kolejnym, po wydobyciu wraku komisja wykonała powtórne, szczegółowe oględziny wraku oraz sprawdziła zachowanie ciągłości kinematyki układów sterowania sterem kierunku i sterem wysokości – ciągłość kinematyki obu sterów została zachowana" - opisali autorzy raportu. Ale jednocześnie zastrzegli: "Z powodu zniszczenia struktury skrzydeł, sprawdzenie sterowania lotkami i klapami nie było możliwe".

Pobrano próbkę paliwa do ewentualnych badań. Wykonano analizę zapisów kamery monitoringu zainstalowanej na wieży lądowiska, w trakcie której szczególną uwagę zwrócono na symetryczność i kąt wychylenia klap skrzydłowych oraz sterów. Do dnia wydania raportu wstępnego nie wykonywano specjalistycznych ekspertyz.

Przejęcie sterowania przez pilota-instruktora – biały okrąg, kąt przechylenia – żółta linia przerywana, oś drogi startowej – zielona linia przerywana, przybliżony kierunek wiatru – strzałka niebieskaPKBWL
Prawy kadr pokazuje samolot w momencie kontaktu lewego skrzydła z nawierzchnią lądowiska, wysunięte symetrycznie klapy skrzydeł – pomarańczowe strzałki, ster wysokości wychylony do góry – zielona strzałkaPKBWL

Autorka/Autor:kz/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PKBWL

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl