Zabójstwo pod ratuszem w Grodzisku. Ofiarą ojciec trójki dzieci, szkolny kucharz

Zabójstwo w Grodzisku Mazowieckim
Grodzisk Mazowiecki
Źródło: Google Earth
Nie żyje 34-letni mężczyzna, który został zaatakowany w centrum Grodziska Mazowieckiego. Ofiarą jest ojciec trójki dzieci w wieku 3, 4 i 9 lat. Zatrzymano jedną osobę.

Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 16 na chodniku przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Spółdzielczej, tuż przy ratuszu. - Nie żyje 34-letni mężczyzna. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że miał ranę kłutą w okolicy klatki piersiowej. Od wczoraj w miejscu, w którym doszło do zabójstwa, płoną znicze - relacjonował w środę Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.

Jak dodaje, w tej sprawie doszło już do zatrzymania. - Policjanci prowadzili poszukiwania sprawcy, jedną osobę funkcjonariusze zatrzymali w godzinach wieczornych - przekazał.

Dowiedzieliśmy się także, że ofiara była ojcem trójki dzieci w wieku 3, 4 i 9 lat. Mężczyzna pracował jako szkolny kucharz w podstawówce. Nic nie wiadomo o motywacji sprawcy.

Prokuratorskie śledztwo

Informacje naszego reportera potwierdził Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

- Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Grodzku Mazowieckim. Wczoraj w godzinach popołudniowych doszło do ugodzenia narzędziem ostrokończystym, najprawdopodobniej nożem, mężczyzny w wieku 34 lat, mieszkańca Grodziska Mazowieckiego, który następnie zmarł w szpitalu mimo udzielenia mu pomocy medycznej - powiedział rzecznik.

Na miejscu zdarzenia zostały wykonane oględziny przez funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim. 

- W sprawie zatrzymano jednego mężczyznę. Zabezpieczono również monitoring z okolic miejsca zdarzenia. Trwają czynności procesowe nadzorowane przez prokuraturę, gromadzony jest materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie. Po wykonaniu tych wstępnych i istotnych dla dalszego biegu śledztwa czynności procesowych podjęta zostanie decyzja o dalszym losie zatrzymanego mężczyzny, w tym ewentualna decyzja o przedstawieniu mu zarzutu - zaznaczył Banna.

Czytaj także: