Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT z Warszawy do Cancun w Meksyku został zawrócony na Lotnisko Chopina z powodu usterki technicznej. Jak przekazał rzecznik prasowy przewoźnika, pasażerowie będą kontynuować podróż inną maszyną.
Jak powiedział rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski, w samolocie lecącym z Warszawy do Cancun wykryto usterkę techniczną. Samolot krążył w pobliżu Warszawy w celu zrzucenia nadmiaru paliwa.
Rzecznik LOT przekazał, że usterki technicznej samolotu nie można by usunąć w Cancun, bo nie ma tam mechanika obsługującego Dreamlinery. Dlatego samolot musiał wylądować w Warszawie.
Przed godziną 9.30 Krzysztof Moczulski poinformował nas, że samolot wylądował w normalnym trybie na Lotnisku Chopina. - Pasażerowie będą kontynuować podróż innym samolotem. Planowana godzina wylotu to 11.30 - przekazał.
Problemy samolotów LOT-u
To kolejna w ostatnich dwóch miesiącach usterka samolotu PLL LOT, o której informujemy na tvnnwarszawa.pl. 4 lutego maszyna typu Dreamliner utknęła na lotnisku na Dominikanie z powodu usterki podzespołu układu hamulcowego.
24 stycznia samolot Embraer 195 z Warszawy do Brukseli lądował w Dusseldorfie po usterce hermetyzacji kabiny. Na pokładzie wśród pasażerów było kilkoro europarlamentarzystów. W trakcie lotu z paneli nad fotelami wypadły maski tlenowe.
15 stycznia znów samolot De Havilland Canada Dash 8-400 lecący do Gdańska został zawrócony do Warszawy zaraz po starcie. Z nagrania, do którego dotarliśmy wynika, że maszyna mogła mieć problemy z wciągnięciem podwozia.
12 stycznia startujący z Warszawy Boeing 787 Dreamliner miał wylecieć do kubańskiej Santa Clara, jednak po starcie krążył nad Mińskiem Mazowieckiem, po czym zawrócił na Lotnisko Chopina. Stało się tak z powodu wykrycia usterki. Maszyna lądowała bezpiecznie, bez konieczności wsparcia służb lotniskowych.
4 stycznia lecący z Seulu Dreamliner LOT-u, z około 180 osobami na pokładzie, wylądował awaryjnie w Warszawie. Pilot posadził maszynę bezpiecznie, na pokład weszła ekipa techniczna. Przez 45 minut inne samoloty zmuszone były krążyć nad stolicą. Jak ustalił reporter TVN24, w środku czuć było zapach spalenizny
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock