- Wszystko działo się po godzinie 15 przy skrzyżowaniu Koszykowej i Natolińskiej - relacjonuje Lech Marcinczak.
Kierowca zaparkował zapewne "na chwilę", ponieważ samochód zostawił na światłach awaryjnych. Jednak w tym czasie nasz reporter zdążył znaleźć dla siebie miejsce parkingowe (w centrum), wrócić na Koszykową i tę "chwilę" upamiętnić na zdjęciach oraz filmie.
Porsche nie jest w tym miejscu ewenementem. Z pasów rowerowych na Koszykowej znacznie częściej korzystają kierowcy niż zwolennicy jednośladów napędzanych siłą mięśni.
Porsche na pasach rowerowych
Porsche na pasach rowerowych
kz/mś