Prokuratura wyjaśnia okoliczności tragedii, do jakiej doszło w Błoniu pod Warszawą. Nie żyje niemowlę. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykluczyły, że dziecko zmarło w wyniku przemocy.
O sprawie jako pierwsze poinformowało radio RMF FM. Do zdarzenia doszło we wtorek w miejscowości Błonie (Mazowieckie, powiat warszawski-zachodni). Służby zostały poinformowane o śmierci około miesięcznego dziecka. Pomoc wezwali rodzice, jednak przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon niemowlaka.
Opiekunowie zostali zatrzymani.
"Wykluczono urazy mechaniczne"
Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, powiedział nam chwilę po zdarzeniu, że śledczy pracują na miejscu. - Potwierdzam, że doszło do zgonu miesięcznego dziecka. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia, przeprowadzamy oględziny - poinformował.
W środę przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. - Wykluczono urazy mechaniczne. Wykryto z kolei jednostki chorobowe, próbki zostały przesłane do dalszych badań - przekazał nam w czwartek prokurator.
Mimo braku podejrzeń co do przemocy wobec dziecka, rodzice usłyszeli zarzuty. Chodzi o paragraf 160 Kodeksu karnego, który mówi o "narażeniu na niebezpieczeństwo jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki". - Opiekunowie byli w stanie po spożyciu alkoholu - zaznaczył.
Grozi im pięć lat więzienia.
Autorka/Autor: kz
Źródło: RMF FM, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock