W weekend kierowcy utknęli w ogromnym korku w al. Krakowskiej. Wszystko przez awarię wodociągową. - Usunięto ją w poniedziałek o 3 nad ranem - podał Roman Bugaj, rzecznik MPWiK.
Ekipa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji usuwała awarię od soboty. Prace toczyły się w rejonie skrzyżowania al. Krakowskiej z ul. Na skraju. Początkowo miały zakończyć się w nocy z soboty na niedzielę. Tak się jednak nie stało.
- Okazało się, że znacznie dłuższy niż przewidywaliśmy odcinek wodociągu jest w złym stanie. Prace zakończą się w nocy z niedzieli na poniedziałek - wyjaśnił Bugaj.
W poniedziałek rano poinformował, że zakończyły się ok. godziny 3.00.
"Utrudnienia byłyby jeszcze większe"
- Pas skrajnie prawy i środkowy są wyłączone z ruchu. Kierowcy stoją już ogromnym korku - alarmował w sobotę reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy awarię wodociągu o średnicy 100 milimetrów. Żeby ją usunąć, była konieczność wyłączenia dwóch pasów ruchu. Mogliśmy zrobić to w trakcie tygodnia, ale wtedy utrudnienia byłyby jeszcze większe niż dziś, a i tak są bardzo duże - przyznał Roman Bugaj.
Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że w związku z robotami wodociągowymi z opóźnieniem kursują autobusy linii 703, 706, 707, 711, 721, 728, 733.
Rzecznik MPWiK zapewnił, że naprawa nie powoduje wyłączeń wody.
kś/ran/r/su/mz