Transport tego wyjątkowo ważnego elementu mostu, widzowie TVN24 mogli oglądać z powietrza, dzięki zdjęciom z Błękitnego 24. Uchwycił ok godz. 13.40 holownik, gdy był w rejonie Modlina - 35 km od stolicy.
Pchacz i motorówka
- To jest nieuregulowany odcinek Wisły, dlatego wspomaga nas motorówka pilotowa - mówi kapitan. Holownik, który ciągnie element przeprawy, wspiera też tzw. pchacz, który pomaga w naprowadzaniu.
- Transportujemy jedno z trzech przęseł, które będzie po środku mostu. To tak zwana nitka drogowa. To najcięższy element jaki kiedykolwiek transportowałem - mówi kapitan Pieleciński. Jak mówi z Gdyni, gdzie element był przygotowywany, wypłynął pięć dni temu.
"Pomogę nadrobić czas"
- Przewidywany termin transportu to 10 dni. Jeżeli dzisiaj dotrę do Warszawy, to uda mi się nadrobić chociaż trochę opóźnienia w budowie mostu Północnego spowodowane falami powodziowymi - zaznacza Pieleciński. Gdy tylko holownik dotrze na teren budowy, zostawi przęsło i ruszy po kolejne dwie nitki - drogową i tramwajową.
bf/ran