Marcin Bajko, szef Biura Gospodarki Nieruchomościami stał się centralną postacią afery reprywatyzacyjnej. W piątek Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała o jego dyscyplinarnym zwolnieniu. Ale postać urzędnika nie od dziś budziła kontrowersje - szef ważnego biura nie składał oświadczeń majątkowych, "na boku" prowadził firmę konsultingową, nie miał pełnomocnictw, dzięki którym mógłby się podpisywać pod decyzjami zwrotowymi. Środowiska lokatorskie i miejscy aktywiści od lat domagali się jego dymisji.