Były w wielu miastach Polski, w Warszawie miały być na próbę. Jeszcze pół roku temu resort zapowiadał, że zegary odliczające czas do zielonego i czerwonego światła się nie sprawdzają i być może trzeba będzie je ściągnąć. Reporter TVN24 Łukasz Wieczorek dowiedział się, że sekundniki mogą jednak zostać, a nawet powstawać na nowych skrzyżowaniach. Jednak nie w stolicy.