Drogowcy chcą wyznaczyć dwa miejsca, gdzie będą mogły być prowadzone mobilne kontrole prędkości. Zajmie się nimi Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
Chodzi o dwie lokalizacje, gdzie do końca ubiegłego roku działały fotoradary - to skrzyżowania Sobieskiego z Witosa i Puławskiej z Kuropatwy (o możliwość prowadzenia tam mobilnych kontroli zwróciło się do Zarządu Dróg Miejskich GITD). Na jakim etapie jest rozpatrywanie tych wniosków przez ZDM?
Zdecyduje inżynier ruchu
- Zgłosiliśmy uwagi dotyczące szczegółów lokalizacji, tak aby pojazdy prowadzące kontrole nie stanowiły zagrożenia dla pozostałych kierowców. Przekazaliśmy też do GITD propozycję lokalizacji stanowisk (po dwa na każde skrzyżowanie), która została wstępnie zaakceptowana – informuje tvnwarszawa.pl Mikołaj Pieńkos z biura prasowego ZDM. I dodaje, że w najbliższych dniach przekażą projekt do inżyniera ruchu. Jeżeli go zatwierdzili, to ZDM je zbuduje, a inspekcja będzie mogła rozpocząć kontrole. Jak już pisaliśmy w weekend, GITD objął już wcześniej rotacyjnym nadzorem, przy pomocy mobilnych urządzeń rejestrujących, dwie znajdujące się w ciągach dróg krajowych lokalizacje, w pobliżu których poprzednio funkcjonowały fotoradary. Mowa o rejonie ulic: Modlińskiej oraz Trakt Brzeski i Objazdowej.
Zabrali i tyle
Stacjonarne i mobilne fotoradary odebrała straży miejskiej ustawa, która weszła w życie 1 stycznia 2016 roku. Nie określiła ona jednak zupełnie formy ich przejęcia przez GITD czy policję.
W ciągu tego roku były prowadzone rozmowy z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego w sprawie ewentualnego przejęcia urządzeń. Ale skończyły się na niczym. Inspekcja musiałaby na swój koszt dostosować fotoradary do swojego systemu. Jak pisaliśmy na początku marca, na to nie chciała się zgodzić, bo proponowała, by koszty pokryło miasto.
Fotoradary nie działają od początku roku:
ran/sk
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl