Miasto chce odzyskać gazownię

Gazownia wróci do miasta?
Gazownia wróci do miasta?
Źródło: tvnwarszawa.pl / urząd miasta
Prezydent wypowiada umowę właścicielowi wolskiej gazowni. Chce, by zabytek wrócił do miasta, bo jego stan pozostawia wiele do życzenia.

"Podjęłam decyzję o rozpoczęciu procedury wypowiedzenia umowy obecnemu zarządcy" – napisała właśnie na Twitterze Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Problem z zabezpieczeniem

Rzecznik urzędu miasta precyzuje, że pismo w tej sprawie trafi do użytkownika wieczystego. – Wskażemy w nim kwestie związane z bakiem realizacji zapisów umowy, która została zawarta w latach 90. – tłumaczy Bartosz Milczarczyk.

W skrócie chodzi o to, że zdaniem władze miasta gazownia nie jest odpowiednio zabezpieczona. Do tego zdaniem urzędników wciąż nie dokonano adaptacji wnętrz.

O rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego zaapelowały do prezydent miasta władze Woli. Teren ten od wielu lat ulega degradacji. Zbiorniki dawnej gazowni są opuszczone i zaniedbane. W ostatnich kilkunastu latach pojawiały się różne koncepcje zagospodarowania budowli, jednak pozostały one jedynie na papierze.

Jeżeli dojdzie do wypowiedzenia umowy, gazownia będzie mogła trafić w ręce miasta.

Budynek z XIX wieku

Wolska gazownia znajdująca się przy ulicy Prądzyńskiego 14a to unikatowy zabytek z XIX wieku. Od 1991 roku nie jest własnością miasta. Najpierw przekazano ją w ręce fundacji "Wystawa Warszawa Walczy 1939-1945". Ta z kolei pięć lat później odsprzedała ją kolejnemu prywatnemu właścicielowi.

ZAJRZYJ DO WNĘTRZA GAZOWNI:

Tak wygląda "wolskie Koloseum"

ran/r

Czytaj także: