Jest jednym z głównych podejrzanych w aferze wokół ochrony dworców podczas Światowych Dni Młodzieży. Mimo to, jak dowiedział się portal tvn24.pl, wiosną dostał nową pracę. Odpowiadał za bezpieczeństwo podróżujących tramwajami i autobusami w Warszawie. Tymczasem śledztwo, w którym usłyszał zarzuty, zatacza coraz szersze kręgi.