Prace w parku Akcji "Burza", znanym powszechnie jako kopiec Powstania Warszawskiego, wydłużą się o pół roku. Jak informuje stołeczny Zarząd Zieleni, pierwszy etap inwestycji jest gotowy w 70 procentach. Tymczasem mieszkańcy okolicy negatywnie oceniają to, co zostało wykonane. Urzędnikom zarzucają, że użyto zbyt dużo betonu.
Modernizacja parku Akcji "Burza" pod kopcem Powstania Warszawskiego na Mokotowie rozpoczęła się w październiku 2021 roku. Koszt inwestycji to ponad 24 miliony złotych, a za jej realizację odpowiedzialna jest firma Remondis. Z kolei za sam projekt odpowiadają pracownie topoScape i Archigrest.
Kilka dni temu stołeczny Zarząd Zieleni pokazał w mediach społecznościowych zdjęcia z przebudowywanego kopca. Widać na nich odnowioną kotwicę Polski Walczącej, która na szczyt wzniesienia wróciła w sierpniu ubiegłego roku. Urzędnicy pokazali też poszerzane schody prowadzące na szczyt. Jak piszą, poprzednie wejście miało monotonny układ, który w ramach prac "został rozbity na sekwencje biegów o zmiennej osi". "Nowa geometria ścieżki ma ułatwić, a także uatrakcyjnić wchodzenie na Kopiec" - czytamy. Zgodnie z założeniem schody zostaną przysłonięte niską roślinnością, natomiast w barierki zostanie wmontowane oświetlenie ledowe.
"W drodze na górę można będzie zatrzymywać się na niewielkich platformach rozmieszczonych co 6 stopni. Spoczniki mają pełnić także rolę punktów widokowych" – informuje stołeczna zieleń. Poszerzona zostanie również Aleja Godziny "W" z trzech do około siedmiu i pół metra w najszerszym miejscu.
Pół roku opóźnienia - dlaczego?
Zapowiadając inwestycję, Zarząd Zieleni informował, że prace zostaną sfinalizowane do końca 2022 roku. Tego terminu jednak nie udało się utrzymać. - Każdy zakładany element realizacji - m.in. nowe ścieżki wraz z tablicami edukacyjnymi, schody czy plac na szczycie Kopca są zrealizowane w ponad 70 procentach. Wykonaliśmy już także większość nasadzeń drzew i krzewów oraz wysialiśmy łąki kwietne i założyliśmy trawnik - przekazała nam Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka prasowa Zarządu Zieleni w Warszawie. Poinformowała także, że pierwszy etap przebudowy ma zakończyć się pod koniec drugiego kwartału tego roku. - Przed nami jeszcze budowa placu wejściowego od strony ulicy Bartyckiej, którą rozpoczniemy w tym roku - dodała Kwiecień-Łukaszewska.
Jakie są przyczyny półrocznego opóźnienia? - Na wydłużenie prowadzonych prac wpływ miało kilka czynników. Tym najpoważniejszym są skutki gospodarcze wojny rosyjsko-ukraińskiej - problemy z dostępnością i terminowością dostaw materiałów budowlanych, a także konieczność rewizji dokumentacji projektowej ze względu na odmienne warunki geologiczne przyjęte w dokumentacji - wskazała rzeczniczka warszawskiej zieleni. Na przesunięcie terminu zakończenia prac wpłynęła też konieczność wykonania robót dodatkowych takich jak: usunięcie nieczynnych latarni od strony ulicy Bartyckiej oraz "zagospodarowanie nadmiarowego urobku w granicach inwestycji do ukształtowania terenu".
Mieszkańcy krytykują "betonozę"
Pod opublikowanym przed Nowym Rokiem postem pojawiło się ponad 250 komentarzy. Przebijają się głównie opinie krytyczne. Mieszkańcy zarzucają urzędnikom, że szczyt kopca wygląda jak "betonowa patelnia". Z kolei innych martwi brak udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami i podjazdu dla wózków.
W odpowiedzi na komentarze Zarząd Zieleni zapewnia, że na kopiec prowadzą dwie drogi: jedna schodami, natomiast druga, dłuższa (której nie widać na opublikowanych zdjęciach) biegnie wokół wzniesienia i jest dostosowana do wjazdu wózków. "Teren Kopca charakteryzuje się ogromną zmiennością poziomów. Różnica między wysokością szczytu (120,5 m), a najniższym poziomem podnóża (83 m) wynosi 37,5 m. Bezpośrednia droga dojazdowa byłaby zbyt stroma, by mogła spełniać standardy dostępu dla osób poruszających się na wózkach i z wózkami" - tłumaczy Zarząd Zieleni w jednym z komentarzy.
Urzędnicy odnieśli się też do zarzutu "betonozy". Twierdzą, że całkowita powierzchnia kopca to około 77 382 metry kwadratowe, z której beton zajmuje zaledwie około 1100 metrów. Wyliczają też, że w ramach przebudowy zasadzili dodatkowo 8,5 tysiąca leśnych sadzonek, ponad 450 drzew i około 5 tysięcy krzewów.
Jak się zmieni Kopiec Powstania Warszawskiego?
Jak zapowiadał Zarząd Zieleni na szczycie kopca powstanie dwupoziomowy taras widokowy. Odnowione zostaną schody prowadzące na szczyt, a główne wejście do parku od ulicy Bartyckiej zagospodarowane na nowo. Tam pojawią się ekspozycja historyczna i lapidarium ukazujące fragmenty elementów architektonicznych pochodzących ze zburzonej Warszawy. W projekcie placu wejściowego zaadaptowana zostanie część konstrukcji istniejącej hali jako stelaż dla roślin pnących.
W parku pojawią się także strefy rekreacyjne z nowymi meblami miejskimi, w tym plac zabaw, a także przestrzeń dla psów. Ponadto powstaną ścieżki dydaktyczne (historyczna i przyrodnicza) oraz sieć ścieżek spacerowych. Przewidziano także kładki, które pozwolą niemal wejść w korony drzew.
Kopiec Powstania Warszawskiego usypano w latach 1946-1950 z gruzów stolicy. W 1994 roku - w 50. rocznicę wybuchu powstania - z inicjatywy byłych żołnierzy Armii Krajowej ustawiono na jego szczycie 15-metrową kotwicę - znak Polski Walczącej. Od 2004 roku na kopiec można wejść schodami liczącymi 400 stopni i 40 podestów.
Co roku, 1 sierpnia w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego na szczycie kopca rozpalane jest ognisko ogniem przyniesionym z Grobu Nieznanego Żołnierza przez sztafetę pokoleń złożoną z kombatantów, żołnierzy, harcerzy i stołecznych strażników miejskich. Ognisko płonie 63 dni – tyle, ile trwało powstanie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl