Znane lokalne centrum handlowe może ustąpić miejsca nowej inwestycji - wynika z informacji branżowych mediów. Chodzi o CH Land, które od ponad 20 lat jest charakterystycznym punktem na mapie Mokotowa. Inwestycje w tym miejscu ma planować belgijska firma Ghelamco.
"Dni warszawskiego centrum handlowego Land wydają się już policzone. Na jego miejscu Ghelamco wraz z partnerem planują nowe inwestycje" – podał na Facebooku branżowy e-tygodnik Property Insider.
Ghelamco nie komentuje doniesień prasowych
Skąd takie wieści? Punktem wyjścia jest coroczne sprawozdanie belgijskiego dewelopera. Wynika z niego, że w listopadzie Ghelamco zainwestowało w spółkę Abisal, która z kolei nabyła prawa do działki w Warszawie o wartości szacowanej na ponad 22 miliony euro. Jak wynika z informacji PI, część gruntu ma zostać sprzedana, na pozostałej planowany jest obiekt o funkcji biurowo-handlowej.
Redakcja e-tygodnika podaje dalej, że spółka Abisal nabyła udziały w Headland Holdings Polska, do której z kolei należy ponad 7 procent akcji Land SA, czyli właściciela znanego centrum handlowego na Mokotowie. Stąd wniosek o planowanych zmianach przy Wałbrzyskiej.
O sprawę zapytaliśmy Radosława Góreckiego z firmy Ghelamco. Odpowiedział jednak krótko, że spółka nie komentuje doniesień prasowych o CH Land. Skontaktowaliśmy się też z centrum handlowym. Czekamy na odpowiedź.
Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia, co czeka obiekt, który od drugiej połowy lat 90. jest charakterystycznym punktem Mokotowa. Wita klientów wielkim czerwonym logo z nazwą od strony Wałbrzyskiej, przyciąga lokalnych mieszkańców, a do tego wyróżnia dobrą lokalizacją - znajduje się tuż przy wyjściu ze stacji metra.
Kiedyś "znamiona luksusowości", dziś nieco zapomniane
Lokalny aktywista i architekt Mikołaj Kołacz z organizacji Zabytki Mokotowa, która zajmuje się dziedzictwem dzielnicy, podkreśla przede wszystkim swojskość CH Land. - To nie jest wysublimowana architektura, ale prawidłowa. Oceniłbym na 3+, jeżeli chodzi o jej wartość. Skala tego miejsca jest dobra – nie trzeba organizować wyjazdu na kilka godzin, żeby się tu dostać. Jak mówi mój kolega, który mieszkał w okolicy centrum handlowego Land, lokalni mieszkańcy bardzo lubią to miejsce, to taki punkt odniesienia dla nich – mówi Kołacz.
Centrum odpowiada na lokalne potrzeby mieszkańców przy codziennych zakupach, spożywczych czy odzieżowych, pozwala też skorzystać z kosmetyczki i gastronomii. Zakupy można robić w środku, ale także punktach, które wychodzą na zewnątrz. Kołacz mówi nam, że mieszka na Górnym Mokotowie, ale dosyć często jeździł na zakupy właśnie do Landu, przede wszystkim dlatego, że centrum handlowe znajduje się tuż przy stacji metra. - Trzeba zauważyć, że w pierwszym okresie działania, kiedy Land został stworzony w latach 90., to był takim elementem świeżości, zapewnił bardzo ważną funkcję na osiedlu. Pamiętam znamiona luksusowości - podkreśla.
Ale zaznacza zaraz, że od kilku lat ranga tego miejsca spada, a sam obiekt też podupada pod kątem dostępności usług i zainteresowania ze strony kupujących. Ocenia, że to skutek popularności dużych centrów handlowych. Dodaje też, że w studium zagospodarowania dla tego miejsca, ale także w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego dla działki jest przewidziana funkcja usługowo-handlowa. - Moim zdaniem należy podnosić standardy w takich miejscach jak CH Land i zadbać o potrzeby okolicznych mieszkańców – podsumowuje aktywista.
Źródło: Property Insider, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl