Wieczór, niemal pusta Puławska. Naszego czytelnika wyprzedza samochód. Zajeżdża mu drogę, zmusza do hamowania i zatrzymuje na środku trzypasmowej ulicy. Kierowca coś krzyczy, macha jakąś odznaką, ale nie podejmuje interwencji i w końcu odjeżdża. Wiemy, że był to prawdziwy policjant. Jego przełożeni nie potrafią jednak wyjaśnić tego zachowania.