Chcieli, by sprzątaczka umyła okna. Zrobił to Filip Chajzer

Nietypowe ogłoszenie na Mokotowie
Źródło: TVN24
Głośna sprawa pisemnego "apelu mieszkańców" do gospodyni, by umyła okna, ma szczęśliwe zakończenie. Za sprawą Filipa Chajzera, który pokazał, że wyczyścić je można było szybko i samodzielnie.

- Umycie dwunastu okien zajęło mi mniej więcej tyle, co włączenie komputera, zredagowanie listu, wydrukowanie go, przyklejenie i powrót do bazy – relacjonuje Filip Chajzer.

"Uprzejmie proszą"

Dziennikarz "Dzień dobry" TVN zrobił to po nagłośnieniu sprawy kartki, która zawisła w jednym bloków na Mokotowie. Zdjęcie wiadomości skierowanej do gospodyni zamieściła w mediach społecznościowych pani Alicja Czubek. Biała kartka papieru przyklejona jest taśmą na ścianę jednego z bloków. Na niej krótki apel, w którym mieszkańcy "uprzejmie proszą" o umycie okien, napisany drukowanymi literami.Pani sprzątająca prawdopodobnie sama ręcznie dopisała odpowiedź na tej samej kartce. Poinformowała, że za 600 złotych miesięcznie okien myć nie zamierza.Chajzer rozmawiał z jedną z mieszkanek budynku.- Wracaliśmy z mężem do domu i zobaczyliśmy na drzwiach do piwnicy karteczkę, w której mieszkańcy podobno proszą o umycie wszystkich okien. I tyle. Później dopiero zobaczyłam w internecie tę kartkę – opowiada Krystyna Lemańczyk-Dobrzelak, lokatorka bloku.I dodaje, że apel ją zdziwił, bo gospodyni można było powiedzieć wprost, bo można ją spotkać często. Lokatorka dodaje, że w budynku jest czysto. – Na okna nie zwróciłam uwagi, więc też nie był to rażący problem – podkreśla.

Cały materiał z mycia okien wraz z opisem trudności, jakie w trakcie takiej pracy się piętrzą, można obejrzeć na stronie programu Dzień Dobry TVN.ran/mś

Czytaj także: