20 maja władze USA poinformowały, że u wybrzeży południowej Kalifornii utworzyły się dwie ogromne plamy ropy naftowej. Nastąpiła awaria lądowego rurociągu. Wyciek zauważono we wtorek, ale nie wiadomo, jak długo trwał. Wolontariusze przeszukują brzeg w poszukiwaniu poszkodowanych zwierząt morskich.