Czarnogóra to wspaniałe miejsce na spędzenie wakacji, o czym przekonały nas zdjęcia przesłane na Kontakt Meteo. Można obejrzeć na nich m.in. Bokę Kotorską - jedyny fiord południowej Europy i miasto, które często pojawia się na pocztówkach.
W większości kraju pogoda nie ułatwi dziś życia kierowcom. Mokre drogi i widzialność ograniczona przez przelotne opady dadzą się we znaki zwłaszcza na wschodzie, w centrum, na południu i wschodniej części Wybrzeża. Na północnym wschodzie dodatkowo może zagrzmieć i mocno wiać.
Pochmurno i deszczowo w połowie kraju, a na dodatek niezbyt ciepło - synoptycy nie mają dobrych wieści na początek nowego tygodnia. Mokra i nieprzyjemna aura zdominuje wschodnie województwa. Pogodnego dnia mogą się spodziewać mieszkańcy zachodniej Polski, ale i tam temperatury ledwie przekroczą 20 stopni.
Niedziela przyniosła burze przede wszystkim nad Pomorze i Wybrzeże, a także nad Małopolskę. W tych trzech regionach występowały pojedyncze wyładowania atmosferyczne. Pomimo że wieczór jest spokojny, synoptycy ostrzegają - nocą może zagrzmieć na północy.
Bylica, zarodniki grzybów mikroskopowych Alternaria i Cladosporium - to właśnie tych alergenów od poniedziałku do czwartku będzie pełne powietrze. Pyłki babki i szczawiu, dla odmiany, ustąpią zupełnie.
Przez rzymską plażę przeszła trąba powietrzna. Tysiące wypoczywających w niedzielę na piaskach Ostii turystów w panice rzuciło się do ucieczki przed żywiołem. Ta sama wichura wzbiła w powietrze zacumowane w porcie Fiumicino nieopodal Rzymu łodzie.
Serbscy strażacy przegrywają walkę z pożarami od kilku tygodni pustoszącymi południowo-zachodnie obszary kraju. W opanowaniu ognia starają się im pomóc Rosjanie. Sami Serbowie modlą się o deszcz.
Tajfun Bolaven ranił cztery osoby, a co najmniej kilkadziesiąt tysięcy pozbawił prądu - poinformowały w niedzielę służby zarządzania kryzysowego na japońskiej wyspie Okinawa. Podano także, że wiatr towarzyszący temu najsilniejszemu od lat tajfunowi wiał z prędkością 180-250 km/h. W nocy z niedzieli na poniedziałek Bolaven powędruje w okolice Chin.
Silne nawałnice przeszły w niedzielę nad zachodnią i południową Austrią. Kilka osób zostało rannych, 35 tysięcy gospodarstw nie ma prądu. Ponadto austriaccy synoptycy mówią o kilku tornadach, które uderzyły w tyrolskie miasteczka z prędkością 160 km na godzinę.
W poniedziałek najlepsza pogoda - choć daleka od tej, jaką nazwalibyśmy typowo wakacyjną - będzie na Pomorzu. W pozostałych kurortach północy i północnego wschodu spodziewamy się deszczu i burz, jednak chwile wolne od nich radzimy dobrze wykorzystać windsurferom. Miejscami powieje z siłą 4 st. w skali Beauforta.
Przed nami klasyczny początek września. Ciepłe i słoneczne dni poprzeplatane będą pochmurnymi i deszczowymi. Z takiej aury najbardziej ucieszą się grzybiarze. Szykuje się wysyp prawdziwków, podgrzybków i maślaków.
Miesiączkujące kobiety nie są atrakcyjne dla niedźwiedzi - ogłosił Park Narodowy Yellowstone. Tamtejsi leśnicy postanowili obalić pokutujący od ponad 40 lat mit, który narodził się po tym, jak w 1967 roku dwa grizli zagryzły kobiety w trakcie menstruacji.
Temperatura w Bułgarii osiągnęła dzisiaj rekordową wysokość i niedziela okazała się najgorętszym dniem tego lata. Bułgarski instytut meteorologiczny poinformował, że termometry pokazały 43 stopnie Celsjusza. Kraj trapi też susza i pożary.
Isaac - burza tropikalna, która sieje postrach na Karaibach - nie przestraszyła naukowców z NOAA. Wlecieli w sam jej środek, skąd przesłali zdjęcia wschodu i zachodu słońca.
Wyjątkowa susza, która dotknęła tego lata Bałkany, spowodowała straty w rolnictwie szacowane na ponad miliard euro. Temperatura w Bośni wynosiła miejscami ponad 41 stopni C, co stanowi rekord od 120 lat. Praktycznie tego lata na Bałkanach nie było deszczu.
Kuba w niczym nie przypomina dziś rajskiej wyspy Karaibów. Właśnie przechodzi nad nią burza tropikalna Isaac, która zdążyła już zabić kilka osób na Haiti. Żywioł z godziny na godzinę przybiera na sile, wkrótce może przekształcić się w huragan. W poniedziałek prawdopodobnie uderzy we Florydę.
Boisea rubrolineata, gatunek owada z rodziny wysysowatych, jest znany z tego, że... lubi się opalać. Pluskwiak wydziela przy tym intensywny zapach, dzięki któremu - jak się niedawno okazało - zwalcza próbujące go atakować bakterie.
Nad Europą dominują układy niżowe. Polska jest pod wpływem niżu znad Morza Północnego. Napływa chłodne i wilgotne powietrze polarno-morskie (PPm) z zachodu.
Dzień zapowiada się pogodnie jedynie na Dolnym Śląsku i na Ziemi Łódzkiej. To oznacza, że poruszający się po drogach innych części kraju nie będą mieli powodów do zadwolenia. Podróżowanie uprzykrzą im deszcze i burze, podczas których może powiać z prędkością do 90 km/h.
Niedziela będzie pochmurna i deszczowa zwłaszcza na północy i wschodzie kraju. Wolny od deszczu pozostanie tylko Dolny Śląsk. Temperatura maksymalna wyniesie od 19 st. C w Suwałkach do 28 st. C na Podkarpaciu.
Na Węgrzech jest tak pogodnie, że mało kto myśli o tym, iż wrzesień zbliża się wielkimi krokami. Mieszkańcy tego środkowoeuropejskiego kraju weekend spędzają m.in. nad Balatonem, uciekając do wody przed 35-stopniowym upałem.
Co 11 lat Słońce wchodzi w okres tzw. minimum aktywności, a to sprowadza nad Europę Środkową wyjątkowo mroźne zimy, jak udało się udowodnić naukowcom z Niemiec i ze Szwajcarii. Wyniki ich badań opublikowano w sobotę w magazynie "Geophysical Research Letters".
Jaka będzie niedziela w kurortach Pomorza, Wybrzeża oraz Warmii i Mazur? Niespecjalnie pogodna. Spodziewamy się i deszczu, i burz, i temperatury wahającej się od 19 do 23 st. Celsjusza.
Synoptycy mają złe wiadomości dla tych, którzy ostatnie dni wolne od szkoły lub pracy chcą spędzić wypoczywając nad morzem, w górach i na Mazurach. Pogoda w ciągu najbliższych dni będzie niespecjalnie wakacyjna. Do czwartku 30 sierpnia wszyscy doświadczymy i deszczu, i chłodu. Chwilami może być też burzowo i wietrznie.
Bociany mają niewiele czasu do odlotu. - Przed końcem lata muszą skończyć swoją wędrówkę do Afryki - mówi Wiesław Nowicki, ornitolog z Polskiej Akademii Nauk. Przygotowania do podróży w pełni, o czym przekonuje nas Reporter 24, który podejrzał szykujące się do wylotu stado w Krasnopolu na Suwalszczyźnie.
Ulewne deszcze dają się we znaki mieszkańcom południowej części Kraju Nadmorskiego we wschodniej Rosji. Woda sięga kolan, w niektórych regionach trzeba było ewakuować mieszkańców. Nieprzejezdne są lokalne drogi, podmyte ważne komunikacyjnie mosty.
Co za dzień. Za oknem szaro-buro. Rano padał taki listopadowy deszcz. Taksówkarz, wiozący mnie bladym świtem do pociągu, spytał: "Czy to już koniec lata?". W radiu Irena Santor smutno zaśpiewała "patrzę w oczy jesieni, nad morzem stada chmur…".
Bezpiecznie na bieszczadzkich szlakach będzie jeszcze tylko przez kilka godzin. - Po południu już trzeci dzień z rzędu mogą wystąpić tam burze - informuje ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa.
Poszukiwań legendarnego XIX-wiecznego żeglarza sir Johna Franklina i jego 128-osobowej załogi ciąg dalszy. Kanadyjski rząd zadecydował o prowadzeniu dalszych badań w celu odnalezienia tej nieszczęśliwej polarnej ekspedycji. Według relacji Eskimosów wśród marynarzy dochodziło do kanibalizmu.