Ponad 40 tysięcy kilometrów pokonały dodatkowe tramwaje i autobusy w Gdańsku od początku Euro 2012. To tyle, ile wynosi długość równika.

Po meczu, który Irlandia przegrała z Hiszpanią 0:4, kibiców z Zielonej Wyspy nie opuszczał dobry humor i fantazja. Jeden z nich podyktował przed kamerą numer telefonu.

Specjalne składy zwiozą kibiców z całej Polski i z Czech na sobotnie rozgrywki we Wrocławiu. A po meczu - odwiozą do ich miast.

W Gdańsku i Warszawie pojawiły się fotokioski - urządzenia za pomocą których zagraniczni kibice mogą przesyłać swoje pozdrowienia z Polski.

Turyści mogą już poznawać miasto z pomocą smartphonów. Na zabytkach i muzeach pojawiło się 50 tabliczek z tzw. kodami QR, które po zeskanowaniu przekierowują do audycji dźwiękowych.

Z przeprowadzonego w Gdańsku sondażu wynika, że 89,2 proc. kibiców poleci znajomym przyjazd do Gdańska. A 60,3 proc. fanów chce wrócić tu jeszcze raz w ciągu najbliższych 3 lat. Najwięcej zadowolonych z organizacji Euro i komunikacji miejskiej jest wśród Irlandczyków.

- Wszystkie miasta przygotowują się do tego, że w sobotę padnie rekord frekwencji w strefach kibica - zapowiedział w piątek Marcin Herra, prezes spółki PL.2012. Wolny dzień, ładna pogoda i transmisje meczu Polska-Czechy mogą wpłynąć na statystyki tych, i tak popularnych, miejsc.

Na mecz Polska-Czechy gdańska strefa kibica ma zostać powiększona o 10 tys. miejsc. - Spodziewamy się prawdziwego oblężenia - przyznają organizatorzy.

Na meczu Hiszpanii z Irlandią nie mogło zabraknąć słynnych "WAGs", czyli dziewczyn i żon piłkarzy hiszpańskich. Na trybunach zauważyć można było m.in. kolumbijską gwiazdę Shakirę.

Prawdziwą piękną stronę futbolu możemy oglądać podczas Euro 2012. I to w dwóch wymiarach: na boiskach ciekawe piłkarskie widowiska a na trybunach i w strefach kibica piękne fanki.

Pomimo tego, że drużyna Irlandii przegrała z Hiszpanią 0:4, kibice przegranych i wygranych razem śpiewali i tańczyli na ulicach Gdańska. Z uśmiechem na ustach.

Pomorskie chce zdobyć serca zagranicznych kibiców kaszubskimi truskawkami. Ich smak ma zachęcić do częstszego odwiedzania Pomorza i pomóc w promocji regionu.

Policja w Gdańsku zatrzymała mężczyznę, który kradł flagi państwowe. Złodziej ściągał je ze słupów oświetleniowych za pomocą... wędki.

Ponad dwa tygodnie zajęła 11-osobowej grupie kibiców z Irlandii podróż na rowerach do Gdańska. Żeby zobaczyć czwartkowy mecz ich reprezentacji z Hiszpanią pokonali 1500 km.

- Byłem dziś na Głównym Mieście i donoszę, że kolorowy karnawał trwa. Warto zobaczyć, nawet jeśli ktoś zupełnie nie interesuje się piłką nożną – zachęca na portalu społecznościowym Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo zapewniają, że miasto jest gotowe na kolejny mecz Euro 2012.

Gdyby to kibice decydowali o wyniku meczu Hiszpania-Irlandia, obrońcy tytułu byliby pewni zwycięstwa. Mogą w końcu liczyć na wsparcie Supermana, a raczej kilku Supermanów.

Na gdańskim stadionie kibice, którzy przyjdą zobaczyć mecz Hiszpania–Irlandia będą mieli możliwość obejrzenia transmisji spotkania swoich rywali z grupy C – meczu Chorwacja–Włochy.

Przyjechali nie tylko dopingować swoich piłkarzy i dobrze się bawić. Kibice z Irlandii przy okazji Euro 2012 szukają także... miłości. "Szukasz męża? Pogadaj z nami". Flagę z takim napisem wywiesili w jednym z pubów.

Gdańsk to się potrafi bawić - można uznać oglądając filmy, które umieścił na YouTube jeden z fanów. Wieczorem pewnie będzie podobnie, bo w Trójmieście spotykają się dwie najbardziej rozrywkowe ekipy.

Hiszpanie się na nią skarżyli, więc UEFA drobiazgowo zbadała gdańską murawę. Delegaci sprawdzili wilgotność, zmierzyli długość źdźbła i wydali werdykt: - Można grać!

Nawet 30 tys. kibiców ma dziś przyjechać do Gdańska. Takiego najazdu fanów futbolu jeszcze nie było. Większość z nich stanowią Irlandczycy, nieco mniej jest Hiszpanów. Kibice dotrą do Gdańska pociągami i samolotami.

Dziś o godz. 20.45 w Gdańsku kolejny mecz Euro 2012. Tym razem Hiszpania zmierzy się z Irlandią. Miejski Sztab Operacyjny apeluje o korzystanie z komunikacji publicznej i zapewnia, że ruch autobusów i tramwajów w centrum miasta będzie usprawniony.

Zielone koszulki, zielone włosy, zielone koce i zielone kapelusze - tłum zapełniający centrum Sopotu nabrał w środę jednostajnych barw. Obecność zakwaterowanych w tym mieście piłkarzy Irlandii przyciągnęła tłumy ich fanów oczekujących na czwartkowy mecz.

Policjanci, strażacy, oficerowie sił zbrojnych, ABW i służby medyczne. W sumie ponad 7 tys osób czuwa nad bezpieczeństwem kibiców i turystów na Pomorzu. Centrum Operacyjnym służb w Gdańsku odwiedził Daniel Stenzel, reporter TVN 24.

- Dawno nie widziałem tak dobrej reprezentacji Polski - ocenia Lech Wałęsa. Były prezydent uważa, że mecz z Rosją powinien zakończyć się zwycięstwem Polski 2 do 1. - Byliśmy lepsi - dodaje.

Ze względów bezpieczeństwa fontanna Neptuna przy Długim Targu w Gdańsku będzie dodatkowo chroniona. - Nie chodzi o odnowioną figurę, ale o bezpieczeństwo osób, które próbują wspiąć się na pomnik króla mórz - tłumaczą przedstawiciele miasta.

10 tysięcy Irlandczyków i ponad 6 tys. Hiszpanów posiada bilety na czwartkowy mecz Hiszpania-Irlandia, który zostanie rozegrany na stadionie w Gdańsku. Miasto spodziewa się, że w tym dniu odwiedzi je w sumie ok. 25 tys. obywateli obu tych krajów.

Gdańska strefa kibica znów przeżyła oblężenie. Wtorkowy mecz Polska–Rosja obejrzało 30 tysięcy osób. Kibice pobili jeszcze jeden rekord - wypili 17 tys litrów piwa.

Na wysokości Matarni zderzyły się 2 samochody osobowe. Na obwodnicy utworzył się gigantyczny korek.

Hiszpanie dostali zastrzyk witamin i minerałów przed kolejnym meczem w grupie C. Z Murcji wprost do ich bazy w Gniewinie trafiło 500 świeżych melonów. Tymczasem na ich kibiców czekają polskie owoce – w czwartek w Gdańsku rozdawane będą kaszubskie truskawki.