Trójmiasto

Trójmiasto

Ginekolog badał pacjentki. Okazało się, że jest zakażony koronawirusem. Znane są wyniki testów

Oddział ginekologiczno-położniczy w starogardzkim szpitalu został zamknięty po tym, jak u jednego z lekarzy potwierdzono koronawirusa. Ginekolog miał objawy choroby, ale - jak twierdzi rzeczniczka szpitala - nie były one typowe dla COVID-19. Mimo wszytko mężczyzna badał pacjentki. 38 kobiet i 12 osób z personelu, którzy mieli z nim kontakt zostało poddanych badaniu. Wszyscy mieli negatywne wyniki.

Maturzyści z niemieckiej szkoły zwolnieni z obowiązku kwarantanny. Nie wszyscy mogą liczyć na przepustki

Maturzyści ze Szczecina i Polic, którzy na co dzień uczącą się w szkole w niemieckim Loecknitz, dostało specjalne przepustki od Granicznego Inspektora Sanitarnego. Oznacza to, że mogą przekraczać granicę bez obowiązku kwarantanny. Dotyczy to jednak tylko 22 osób. Nie wszyscy mają taką możliwość. Uczniowie z Kostrzyna i Słubic, którzy uczą się we Frankfurcie nad Odrą zwolnieni z kwarantanny nie są.

54 osoby zakażone koronawirusem w domu seniora. Jedna osoba zmarła

Liczba zakażonych koronawirusem podopiecznych i pracowników Domu Seniora "Bryza" w Koleczkowie wzrosła do 54 - poinformował we wtorek Piotr Syrocki ze Starostwa Powiatowego w Wejherowie na Pomorzu. 69 pensjonariuszy zostało ewakuowanych z ośrodka i przewiezionych do trójmiejskich szpitali. W szpitalu jednoimiennym zmarł 92-letni podopieczny placówki.

"Stanie na straży prawa dzisiaj spada na władze samorządowe"

Dla mnie akt wyborczy, prawo do głosowania w demokratycznych wyborach jest czymś szalenie ważnym. Jestem gdańska z krwi i kości, rodzice byli zaangażowani w opozycję demokratyczną i ryzykowali po to, żeby wolne demokratyczne wybory w Polsce mogły mieć miejsce. To powinno być święto demokracji - powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która gościła w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24. Jak dodała, projektu ustawy dotyczący głosowania korespondencyjnego "nigdy w życiu nie nazwałaby wyborami".

"Wpuśćcie nas do pracy. Wpuśćcie nas do domu"

Mają dość granicznych obostrzeń wprowadzonych przez rząd. Chcą wrócić do pracy, szkoły i znów móc odwiedzać swoją rodzinę po drugiej stronie granicy, bez obowiązkowej kwarantanny. Na polsko-niemieckich przejściach granicznych odbyły się protesty lokalnych społeczności.

Nie chcieli wpuścić małżeństwa lekarzy do mieszkania, w którym mieli odbyć kwarantannę. Interweniowała policja

Małżeństwo lekarzy musi przejść kwarantannę po tym, jak w koszalińskim szpitalu odkryto pierwsze przypadki koronawirusa. Pojechali do jednego z mieszkań, które jest wyznaczone na izolatorium. Wejście zablokowali im jednak inni mieszkańcy budynku. - Narastały emocje, pojawiała się agresja, na szczęście jedynie słowna - mówi Cezary Sołowij, rzecznik szpitala w Koszalinie. Musiała jednak interweniować policja.