Włochy

Włochy

Wypadek autokaru we Włoszech. Pojazd stanął w płomieniach

Szesnaście osób zginęło w wypadku węgierskiego autobusu pod Weroną w nocy z piątku na sobotę, jedna osoba jest w stanie zagrażającym życiu, a dwanaście jest ciężko rannych – podał w sobotę minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.

Kilkoro żywych wydobyto spod lawiny. Zobacz film z akcji ratowniczej

Z gruzów hotelu w Abruzji zasypanego w środę przez lawinę ratownicy wydobyli w piątek żywe osoby. Jest ich - według różnych źródeł - sześć lub osiem. Ludzie ci spędzili w rumowisku ponad 40 godzin. Przewieziono ich helikopterami do okolicznych szpitali. Ich stan jest dobry - podały służby ratunkowe. Wśród ocalonych jest dwoje dzieci. Obecny bilans zejścia lawiny to cztery ofiary śmiertelne i prawie 20 zaginionych.

"Wołamy, nikt nie odpowiada". Maleją szanse na znalezienie żywych

Coraz mniejsze są szanse na znalezienie żywych ludzi w całkowicie zasypanym przez lawinę hotelu w Abruzji w środkowych Włoszech. - Nadzieje są mniejsze z każdą godziną - przyznał w czwartek wieczorem burmistrz miejscowości Farindola Ilario Lacchetta. Według większości źródeł, spod śniegu wydobyto jak dotąd cztery ciała, los co najmniej dwudziestu kilku osób jest nieznany.

"Uspokój się, jutro zejdziesz na dół". SMS-y z przysypanego hotelu

"Ratunku, umieramy z zimna" - SMS o takiej treści wysłała wczoraj jedna z osób uwięzionych hotelu we Włoszech. Inna osoba w wiadomości prosiła ratowników o wezwanie śmigłowca. Ratownicy przez całą noc przedzierali się przez zaspy do hotelu. "Jest bardzo dużo ofiar" - powiedział szef ratowników. W TVN24 BiS trwa wydanie specjalne.

Zerowa widoczność, śnieżyca. Tak ratownicy przedzierali się do hotelu

Ekipy ratunkowe, które ruszyły do przysypanego śniegiem hotelu we Włoszech, ciężko pracowały przez całą noc, by dotrzeć do uwięzionych ludzi. Ratownicy korzystali z nart, bo lawina odcięła hotel od świata, zasypała drogi dojazdowe i powaliła drzewa. Akcję opóźniała niemal zerowa widoczność. W TVN24 BiS trwa wydanie specjalne.

Wzięli go za złodzieja. Polak dotkliwie pobity we Włoszech

39-letni Polak mieszkający w Cassino we Włoszech został wzięty za złodzieja i dotkliwie pobity przez trzech młodych ludzi. Mężczyźni z własnej inicjatywy patrolowali okolicę w związku z przypadkami kradzieży - podały włoskie media. Pobity Polak został zabrany na komisariat.

Brat i siostra szpiegowali polityków. Znani hakerzy aresztowani

Włoska policja aresztowała rodzeństwo pod zarzutem szpiegowania poczty elektronicznej polityków, w tym ówczesnego premiera Matteo Renziego, funkcjonariuszy i biznesmenów. Brat i siostra zgromadzili wielkie ilości poufnych informacji - twierdzą śledczy.

Włosi znaleźli sposób na to, jak nie pracować

W Palermo 270 zamiataczy ulic przedstawiło zaświadczenie lekarskie, że nie mogą tego robić. W Mediolanie nocni kontrolerzy mają zwolnienie od lekarza, który zabronił im pracować w nocy - takie liczne przypadki nadużyć ujawnia włoski dziennik "La Repubblica".