Środowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem niedużych zmian indeksu S&P 500, który pozostaje w pobliżu swoich historycznych maksimów. W centrum uwagi pozostawały wypowiedzi prezes Fed Janet Yellen, przemawiającej w Kongresie USA.
Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się wzrostami najważniejszych indeksów, w przypadku Dow i S&P 500 - do rekordowych poziomów, za sprawą szefowej Fed, która powiedziała, że bank centralny nie będzie się spieszył z podwyżką stóp procentowych.
Trwające od miesięcy strajki w amerykańskich rafineriach nasiliły się w sobotę rano, gdy robotnicy z największego tego typu zakładu w USA w Teksasie odeszli od pracy po kolejnym fiasku rozmów - podaje Market Watch. Protestujący żądają porozumień płacowych i rozwiązania kwestii bezpieczeństwa w zakładach pracy.
Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się wzrostem głównych indeksów, w tym historycznym wynikiem S&P 500 i najlepszymi od 15 lat notowaniami Nasdaq. Dobre nastroje na rynkach do zasługa m.in. danych na temat PKB w strefie euro w IV kw. 2014 r.
Trzech szczęśliwców w Karolinie Północnej, Teksasie i Puerto Rico zgarnęło ponad 560 mln dolarów nagrody w amerykańskiej loterii Powerball. Szczęśliwe numery to 11, 13, 25, 39, 54 i liczbą powerball jest 19.
Środowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem niedużych zmian głównych indeksów, a uwaga inwestorów koncentrowała się na trwających w Brukseli negocjacjach w sprawie przyszłości programu pomocowego dla Grecji.
Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się wzrostami najważniejszych indeksów, głównie dzięki dobrym wynikom kwartalnym Coca-Coli i nadziei na kompromis w sprawie programu pomocowego dla Grecji.
Giełdy w USA zakończyły piątkową sesję na minusach, mimo wzrostów w ciągu dnia po lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Duże wzrosty zanotowały Twitter i Linkedln, których wyniki za IV kwartale były lepsze od oczekiwań.
Bill Gates z majątkiem wartym 85 mld dolarów jest najbogatszym człowiekiem świata - wynika z raportu Hurun Global Rich List 2015. W minionym roku przybyło 222 miliarderów i łącznie jest ich 2089. Najwięcej żyje ich w Stanach Zjednoczonych.
Po spadkowym styczniu amerykańskie giełdy powróciły do wzrostów. Inwestorzy, oczekując na piątkowe dane o nowych miejscach pracy w USA, śledzili informacje ze spółek. Uwagę przykuło szczególnie ogłoszone przez Pfizer przejęcie firmy Hospira za 15 mld dolarów.
Prezydent Barack Obama przesłał w poniedziałek do Kongresu projekt budżetu USA na 2016 rok w wysokości 4 bln dolarów, który uderza w zagraniczne zyski korporacji, podnosi podatki najbogatszych i oferuje ulgi dla biednych. Republikanie już skrytykowali te propozycje.
Ameryka to kraj dużych, międzynarodowych koncernów. Ale też kraj o chyba największej różnorodności rasowej. Powinno to być widoczne także wśród szefów wielkich firm. Tak jednak nie jest - pisze CNN Money. Po tym, jak McDonald’s poinformował o odejściu na emeryturę dotychczasowego szefa Dona Thompsona, liczba Afroamerykanów w elitarnej grupie CEO największych firm wygląda jeszcze gorzej.
Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się znacznymi spadkami najważniejszych indeksów, głównie za sprawą gorszego niż się spodziewano odczytu PKB w USA w IV kwartale.
Produkt Krajowy Brutto USA wzrósł w IV kwartale 2014 roku o 2,6 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk - podał Departament Handlu USA w pierwszym wyliczeniu.
Po spadkowym wtorku w środę amerykańskie giełdy szły początkowo w górę po lepszych od oczekiwań wynikach spółek takich jak Apple, Yahoo, Boeing czy AT&T. Komunikat FOMC spowodował jednak silną przecenę na zamknięciu.
Amerykańska rezerwa federalna powtórzyła, że w podejmowaniu decyzji o tym kiedy podnieść stopy procentowe wykaże się “cierpliwością”. W komunikacie Fed dodał, że amerykańska gospodarka, pomimo zawirowań na światowych rynkach, jest na dobrej drodze.
Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się znacznymi spadkami najważniejszych indeksów, przede wszystkim w efekcie gorszych niż oczekiwano wyników kwartalnych kilku amerykańskich spółek.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się niedużymi zmianami. Inwestorzy analizują potencjalne konsekwencje zwycięstwa opozycyjnej lewicowo-populistycznej partii SYRIZA w wyborach w Grecji. Obawy rodzi też zbliżająca się do Nowego Jorku burza śnieżna.
Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi wzrostami amerykańskich indeksów. Po ogłoszeniu przez EBC programu skupu aktywów giełdy w USA początkowo zareagowały spadkami, jednak szybko zaczęły iść w górę. Umocnił się również dolar do euro.