Rosja

Rosja

"Dopiero w ciągu najbliższych tygodni odsłoni się, jaka jest rachuba polityczna Kremla"

Jeśli niezależna opinia publiczna nie wystąpi przeciwko Putinowi, to świat polityki i polska dyplomacja sobie z tym nie poradzi - ocenił prof. Tomasz Nałęcz, historyk i były doradca Bronisława Komorowskiego. Komentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 ostatnie wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina, w związku z którymi pilnie wezwano do resortu spraw zagranicznych rosyjskiego ambasadora w Polsce. Dr hab. Sławomir Sowiński z Instytutu Politologii UKSW zwrócił uwagę, że ta sytuacja "dramatycznie" pokazuje, jak ważne są relacje Polski z Unią Europejską.

"Na potrzeby wewnętrzne podkreślana jest fałszywa narracja historyczna"

Dziwi, że nagle prezydent Putin i rosyjskie władze znajdują bardzo dużo czasu na kwerendę historyczną i wyrywane z kontekstu wypowiedzi, które mają wzbudzić niepokój i poróżnić nas z naszymi sojusznikami - powiedział w sobotę wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. W piątek do MSZ pilnie wezwany został ambasador Rosji w Polsce. - Zgodnie z praktyką dyplomatyczną, ambasador przedstawił swoje stanowisko, jednocześnie zobowiązał się do przedstawienia polskiego stanowiska do centrali ministerstwa spraw zagranicznych w Moskwie - relacjonował Przydacz.

Ambasador Rosji w Polsce pilnie wezwany do MSZ

Resort spraw zagranicznych poinformował w piątek wieczorem o pilnym wezwaniu ambasadora Rosji w Polsce Siergieja Andriejewa do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w związku z ostatnimi wypowiedziami prezydenta Rosji Władimira Putina.

Nalot na biuro Nawalnego. "Wygląda na to, że mamy tu poszukiwania"

Ubrani w kamizelki kuloodporne i uzbrojeni funkcjonariusze rosyjskich służb przeprowadzili w środę akcję w siedzibie Fundacji Walki z Korupcją (FBK), kierowanej przez jednego z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista został siłą wywleczony z biura, a część znajdującego się tam sprzętu skonfiskowana. "Nikt nie został zatrzymany" - poinformował Nawalny na Twitterze.

Zniknął bez śladu, odnalazł się w rosyjskiej bazie wojskowej. "Wszelkie cechy porwania"

Rusłan Szaweddinow, współpracownik lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, w poniedziałek zniknął bez śladu. Po dwóch dniach został zlokalizowany w rosyjskiej bazie wojskowej na północy kraju. Zdaniem Nawalnego, wcielenie Szaweddinowa do armii ma "wszelkie cechy porwania i nielegalnego zatrzymania". Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił, że taka forma "przymuszenia do wypełnienia służby wojskowej pozostaje w zgodzie z prawem".

Szef NATO gotowy spotkać się z Putinem. "Wierzę w dialog z Rosją"

Jestem gotowy spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem - oświadczył w rozmowie z agencją dpa sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Dodał, że w trudnych czasach ważne jest, by "usiąść razem do stołu". Mówił także o rosnącej potędze Chin i konsekwencjach tego procesu dla Sojuszu Północnoatlantyckiego.

"Zbrojna agresja ZSRS stanowiła wydatną pomoc dla Niemiec". Odpowiadają Putinowi

Podważanie elementarnych faktów na temat roli Związku Sowieckiego w rozpętaniu hekatomby II wojny światowej godzi w pamięć ofiar - napisał w oświadczeniu Instytut Pamięci Narodowej. Jest to odpowiedź na słowa prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, który podważył pakt Ribbentrop-Mołotow jako przyczynę wybuchu II wojny światowej. Polskie MSZ także wydało komunikat, w którym oświadczyło, że wypowiedź Putina to zaprzeczenie dorobku jego poprzedników, szukających drogi prawdy i pojednania w stosunkach polsko-rosyjskich.

"Dom grozy" pod Petersburgiem. Arsenał broni i molestowana córka

Komitet Śledczy Rosji prowadzi dochodzenie w sprawie 46-letniego mężczyzny, podejrzanego o nielegalne posiadanie broni, a także o wykorzystywanie seksualne niepełnoletniej córki. Kiedy policja przeszukiwała jego dom, miał wykrzykiwać, że jest "pułkownikiem wywiadu wojskowego GRU". Służby nie potwierdziły, jakoby rzeczywiście nim był.

Ojczym znęcał się nad ośmiolatkiem. Chłopiec ma trafić do domu dziecka o złej sławie

Ośmioletni chłopiec z Omska, zmuszany przez ojczyma do wielogodzinnego klęczenia na kaszy gryczanej, ma trafić do domu dziecka, gdzie wcześniej dochodziło do przemocy - alarmują lokalne rosyjskie media. Chłopiec, wobec którego stosowano takie kary, marzy tymczasem, by mieć dobrą rodzinę. - Kiedy dotarłem na miejsce, przytulił się do mnie, zapłakał i powiedział: "Zabierz mnie do siebie" - relacjonował przed sądem sanitariusz pogotowia ratunkowego, który udzielał ośmiolatkowi pomocy.