Premier Łotwy alarmuje, że w jej kraju widać już "oznaki wojny hybrydowej". To kolejny w ostatnich miesiącach sygnał ze strony Rygi świadczący o rosnącym poczuciu zagrożenia ze strony Rosji. Łotwa jest dziś chyba najsłabszym ogniwem wschodniej rubieży NATO i UE - krajem, w którym wybory wygrywa partia fana Putina, co czwarty mieszkaniec jest Rosjaninem, a siły pancerne to... trzy czołgi T-55.