Armia Libanu potwierdziła, że dwa drony, które w niedzielę nad ranem spadły na przedmieściach Bejrutu, należały do Izraela. Jeden z nich eksplodował, powodując szkody w centrum medialnym Hezbollahu. Według premiera Libanu Sada al-Haririego "nowa agresja" zagraża stabilności regionu.