Iran zaakceptuje porozumienie nuklearne, jeśli sankcje zostaną natychmiast zniesione, zamrożone dochody - zwrócone, a rewolucyjne idee Islamskiej Republiki Iranu - zachowane - powiedział podczas piątkowych modłów jeden z wysokich rangą irańskich duchownych.

Przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei podkreślił, że porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego powinno zostać wnikliwie przeanalizowane i że należy zastosować procedury prawne, aby nie złamała go "druga strona".

Prezydent Barack Obama, usiłujący przekonać sceptyczny Kongres USA i amerykańską opinię publiczną do porozumienia ws. programu nuklearnego Iranu, podkreślił, że stanowi ono historyczną szansę dążenia do lepszego świata. Krytykom porozumienia zarzucił, że nie przedstawili lepszej opcji.

Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział uruchomienie programu Go Iran, by wzmacniać naszą współpracę gospodarczą z Iranem. To kraj, który importuje 85 proc. żywności, w którym jest ogromne zapotrzebowanie na polską technikę i technologię kolejową - mówił minister gospodarki.

- Nie osiągnęlibyśmy tego porozumienia, gdyby Rosja nie nalegała wraz z innymi państwami grupy 5+1 na mocną umowę - przyznał w wywiadzie dla "New York Timesa" Barack Obama. Prezydent został zapytany, czy Rosja pomogła w wypracowaniu układu atomowego z Iranem, czy raczej utrudniała osiągnięcie porozumienia.

Pomyślny wynik irańskich rozmów jądrowych świadczy o słuszności powtarzanego przez Chiny poglądu, że należy rozmawiać, a nie wprowadzać sankcje i grozić użyciem siły. Podobne podejście należy zastosować wobec Korei Północnej - pisze w środę dziennik "Renmin Ribao".

Przywódca duchowo-polityczny Irańczyków Ali Chamenei podziękował we wtorek irańskim negocjatorom za doprowadzenie do porozumienia ws. programu nuklearnego. Radości z umowy nie kryją Irańczycy tańczący na ulicach Teheranu. Zewsząd słychać triumfalne trąbienie klaksonów i okrzyki radości.

W pierwszych reakcjach na ogłoszone we wtorek porozumienie ws. irańskiego programu nuklearnego liderzy kontrolującej Kongres Partii Republikańskiej krytykowali rząd USA, wątpiąc, że umowa rzeczywiście uniemożliwi Teheranowi wejście w posiadanie broni jądrowej.

I w końcu jest. Po 13 latach kryzysu i ponad 20 miesiącach negocjacji jest porozumienie ws. irańskiego programu atomowego. Wszystkie strony ogłosiły sukces i wydają się być zadowolone z osiągniętego po morderczym kilkunastodniowym maratonie wyniku. Ale to nie koniec - teraz Barack Obama musi "sprzedać" porozumienie na własnym podwórku. Później będzie jeszcze trudniej, bo obie strony w porozumieniu będą musiały wytrwać.

Z powodu porozumienia z Iranem Amerykanie mogą stracić zapał do zbudowania tarczy antyrakietowej w Polsce - ocenił w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat senator i były szef MON Bogdan Klich. Zgodził się natomiast z wiceminister spraw zagranicznych Katarzyną Kacperczyk, drugim gościem programu, że zniesienie sankcji dla Iranu to ogromna szansa dla polskich przedsiębiorców.

Celem porozumienia społeczności międzynarodowej z Teheranem jest stworzenie gwarancji, że Iran nie będzie prowadził prac nad bronią jądrową. Strona irańska przystała na wiele technicznych ograniczeń, zachowując prawo do pokojowego programu nuklearnego. Co jest w porozumieniu? Więcej w programie "Fakty z zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Wraz z zawarciem we wtorek porozumienia sześciu mocarstw z Iranem w relacjach ze światem rozpoczął się nowy rozdział - oświadczył we wtorek prezydent Iranu Hasan Rowhani w przemówieniu transmitowanym na żywo w irańskiej telewizji państwowej. Więcej w programie "Fakty z zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Prezydent USA Barack Obama powiedział, że porozumienie ws. irańskiego programu zawarte we wtorek powstrzyma Teheran przed pozyskaniem broni nuklearnej. Zapowiedział, że zawetuje każdą ustawę w Kongresie USA, której celem byłoby podważenie wdrożenia umowy. Więcej o irańskim porozumieniu w "Faktach z Zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.00.

Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif ocenił, że porozumienie ze światowymi mocarstwami na temat programu nuklearnego jest historycznym wydarzeniem. Jednocześnie w irańskich mediach ogłoszono wielki sukces, podkreślając, że nie zostały przekroczone "czerwone linie", wyznaczone sobie przez Teheran w negocjacjach. Więcej w programie "Fakty z zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podpisała mapę drogową z Iranem dotyczącą jego programu nuklearnego - poinformował we wtorek szef oenzetowskiej agencji Yukiya Amano. Dokument ma pomóc w rozwiązaniu wszystkich dotychczasowych kwestii spornych. Więcej w programie "Fakty z zagranicy" w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Na światowych rynkach mocno spadają ceny ropy naftowej. To efekt informacji, że osiągnięto porozumienie między światowymi mocarstwami a Iranem na temat programu nuklearnego, co sprawi, że w świat popłynie irańska ropa. Niższa cena surowca może uderzyć w Rosję, zyskają natomiast polscy kierowcy.

Osiągnięto ostateczne porozumienie między sześcioma światowymi mocarstwami a Iranem na temat kontrowersyjnego programu nuklearnego tego kraju - powiedział agencji Reutera irański dyplomata. Informacja została potwierdzona przez inne źródła.

Porozumienia sześciu mocarstw z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego nie należy oczekiwać w poniedziałek - zasygnalizował po południu, kręcąc przecząco głową, minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif. W tym samym czasie na twitterowym koncie prezydenta Iranu na krótko pojawił się wpis, że porozumienie zostało osiągnięte. Szybko został jednak usunięty.

Główny negocjator rządu w Teheranie wyraził w poniedziałek nadzieję, że rozmowy ws. irańskiego programu nuklearnego zostaną wkrótce zakończone. Abbas Aragczi zastrzegł jednak, że nie można zagwarantować, że dojdzie do tego w ciągu najbliższych dwóch dni.

Uczestnicy rozmów sześciu mocarstw z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego kraju planują ogłosić w poniedziałek, że osiągnęli historyczne porozumienie po prawie dekadzie wysiłków dyplomatycznych - pisze w niedzielę agencja AP powołując się na dyplomatów.