Donald Trump pojechał we wtorek do miasta Kenosha w stanie Wisconsin, gdzie trwają protesty po postrzeleniu 29-letniego Afroamerykanina przez policjanta.
Przedstawiciele i zwolennicy Partii Republikańskiej przemawiający podczas pierwszego dnia partyjnej konwencji zarzucali demokratom radykalizm. Zapewniali ponadto, że Stany Zjednoczone nie są krajem rasistowskim.