Prezydent elekt Joe Biden wygrywa w Georgii, zaś Donald Trump w Karolinie Północnej - podał CNN. Według najnowszych projekcji amerykańskiej stacji, demokrata zdobył 306 głosów elektorskich, a republikanin - 232. Tym samym dziennikarze CNN uznali, że wyborcze pojedynki rozstrzygnięte zostały we wszystkich stanach.
Najważniejsze amerykańskie media, w tym telewizje CNN, Fox News i NBC oraz agencja Associated Press uznały, że demokrata Joe Biden zdobył w przeprowadzonych 3 listopada wyborach wystarczającą do zwycięstwa liczbę (270) głosów elektorskich. Donald Trump konsekwentnie przekonuje, że wybory zostały sfałszowane, a jego prawnicy składają do sądów kolejne pozwy wyborcze.
W piątek po godzinie 14 czasu wschodniego (20 czasu polskiego) stacja CNN podała, że Joe Biden wygrał w Georgii, gdzie do zdobycia było 14 głosów elektorskich, a Donald Trump w Karolinie Północnej, gdzie do wzięcia jest ich 15.
Wcześniej tego dnia "New York Times" i CNN ogłosiły, że Biden zwyciężył w, zapewniającej 11 głosów elektorskich i tradycyjnie zdominowanej przez republikanów, Arizonie.
Łącznie - według projekcji CNN - Joe Biden zgromadził 306 głosów elektorskich, a Donald Trump - 232.
Będzie przełomowe zwycięstwo?
Zwycięstwo Bidena w Georgii, jeśli się oficjalnie potwierdzi, będzie przełomowe. Stan ten w przeszłości "zdobywał" między innymi urodzony tam Jimmy Carter, a także Bill Clinton, jednak w najnowszych czasach Georgia jest na wyborczych mapach "czerwona", republikańska. Po 1992 roku w tym stanie nie wygrał żaden z demokratów.
W wyborach prezydenckich cztery lata temu Donald Trump zdobył tam 50,44 procent głosów, a Hilary Clinton - 45,35 procent. W 2012 roku republikanin Mitt Romney pokonał (53,30 procent) Baracka Obamę (45,48 procent). Z kolei w 2008 roku Obama (46,90 procent) został w Georgii prześcignięty przez Johna McCaina (52,10 procent).
Przewidywana wygrana Bidena w Arizonie również byłaby historycznym triumfem. Byłoby to drugie zwycięstwo demokraty w tym stanie od ponad 70 lat.
Zwycięstwo Donalda Trumpa w Karolinie Północnej było natomiast spodziewane, chociaż różnica między kandydatami nie jest zbyt duża (według niepełnych jeszcze wyników wynosi około 1,4 punktu procentowego). Republikanin wygrał tam także cztery lata temu, zdobywając 49,83 procent poparcia.
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock