Czerwonej Planecie niedaleko do Hawajów. Marsa z archipelagiem rajskich wysp łączy skład gleby - donosi z jego powierzchni łazik Curiosity.

Curiosity poznaje Marsa gruntownie. Grzebiąc w piachu Czerwonej Planety dokopuje się coraz ciekawszych odkryć. Podczas pobierania ostatniej próbki natrafił na tajemniczy obiekt przypominający tabletkę aspiryny.

Marsjańska skała nazwana Jake Matijevic jest podobna do występujących na Ziemi - ogłosili badacze NASA. Obiekt, który zbadał łazik Curiosity, rożni się natomiast od innych kamieni marsjańskich.

W środę łazik marsjański Curiosity zameldował się na Marsie. Choć na Czerwonej Planecie przebywa od 6 sierpnia tego roku, dopiero teraz zdecydował się poinformować o tym za pomocą serwisu Foursquare. "O krok bliżej do fotela burmistrza Marsa" - zażartował łazik na swym profilu.

- To, że na Marsie jest woda, było wiadomo już wcześniej. Ważniejsza wydaje się odpowiedź na pytanie, czy były tam kiedyś oceany i rzeki, w których tętniło życie- powiedział na antenie TVN24 fizyk Tomasz Rożek. W tym tygodniu NASA opublikowała zdjęcia, z których wynika, że łazik Curiosity natknął się na ślady dawnej rzeki na Marsie.

Łazik Curiosity dostarczył kolejnych powodów do radości naukowcom z NASA. Pojazd dostarczył nowych dowodów na istnienie - choćby w przeszłości - wody na Czerwonej Planecie, bo trafił na ślady dawnego koryta rzecznego.

Badający powierzchnię Marsa amerykański pojazd Curiosity wykonuje coraz trudniejsze zadania. NASA poinformowała, że 22 września zbadał pierwszy kamień.

W środę na drodze łazikowi marsjańskiemu Curiosity stanął "Jake Matijevic" - skała, którą nazwano na cześć niedawno zmarłego inżyniera NASA. Będzie to pierwszy materiał, jaki łazik przebada. Potem pojazd, który przebył już 290 m, ruszy w dalszą podróż do Glenelg, gdzie wykona odwierty w skalnej powierzchni Marsa.

Nadgryzione ciastko na tle czarnego nieba - takie zdjęcie przesłał łazik Curiosity. Za niepozorną formą kryje się jednak niezwykła treść - to fotografia zaćmienia Słońca na Marsie.

Curiosity znów szykuje się do drogi. Łazik kończy przegląd ramienia robotycznego, którym ma posługiwać się podczas swojego pierwszego poważnego badania na Czerwonej Planecie. Niebawem ruszy w trasę ku skale, na której zastosuje swój badawczy arsenał.

Jednocentówka z początku XX wieku albo rysunkowy Joe Marsjanin - takie szczegóły wyglądu Curiosity pokazuje seria jego nowych zdjęć opublikowanych przez NASA. Jeśli patrząc na nie, pomyśleliście, że łazik wymknął się spod kontroli i zajął sobą, zamiast Czerwoną Planetą, jesteście w błędzie. Autoportretowa sesja była zaplanowana i potrzebna naukowcom z NASA.

Specyficzna perspektywa, dziwny kąt - najnowsze zdjęcie Curosity przypomina charakterystyczne autoportrety, jakich pełno w sieci, zwłaszcza na serwisach społecznościowych. Skojarzenie z popularnymi "fotkami z ręki" to dobry trop - łazik zrobił je jednym z aparatów umieszczonym na wyciąganym ramieniu.

Ostatni miesiąc był dla łazika Curiosity bardzo pracowity. Odkąd pojazd pojawił się na Marsie, przemierzył dystans 109 metrów i stale pracuje na dnie krateru Gale, w którym wylądował.

Curiosity to prawdziwy bałaganiarz. Po marsjańskim kraterze Gale - jak pokazuje zdjęcie nadesłane przez jedną z sond NASA - wala się m.in. jego spadochron. Kiedy ogląda się zdjęcie powierzchni Marsa wykonane przez lądownik Viking 2, który znalazł się tam 36 lat temu, widać, że kiedyś było tam nieco czyściej.

Łazik marsjański Curiosity wyruszył w podróż do miejsca, w którym prawdopodobnie zacznie używać swojego wiertła. Jego trzecia już przejażdżka była - jak podkreślają badacze NASA - początkiem właściwej podróży Curiosity po Marsie.

Z Marsa "doleciał" na Ziemię głos. Była to transmitowana wypowiedź administratora NASA Charlesa Boldena, który m.in. pogratulował sukcesu wszystkim biorącym udział w misji. Poza nagraniem na Ziemię trafiło bardzo szczegółowe zdjęcie krateru Gale, w którym przebywa łazik.

Pierwsze koty za płoty. Łazik Curiosity przejechał kilka metrów po powierzchni Marsa - poinformowała w środę amerykańska agencja kosmiczna NASA. To kolejny etap misji największego ziemskiego pojazdu na Czerwonej Planecie.

Pierwsza usterka łazika Curiosity, który dwa tygodnie temu wylądował na Czerwonej Planecie. Nie działa większość jego czujników wiatru. Agencja kosmiczna NASA, która dowodzi marsjańską misją łazika, jest rozczarowana, bo do tej pory wszystko szło zgodnie z planem.

Eksplorujący Marsa łazik Curiosity po raz pierwszy wykorzystał laser. Nie chodziło bynajmniej o walkę z mieszkańcami Czerwonej Planety, a obadanie fragmentu skały.

Wśród zdjęć, jakie marsjański łazik Curiosity przesyła na Ziemię, znalazło się i miejsce na autoportret. Mozaikę 20 fotografii, dzięki którym widać pojazd i jego otoczenie NASA pokazała opinii publicznej w piątek 17 sierpnia.