W środowej publikacji napisano, że "podczas fuzji Orlenu z Lotosem i wyprzedaży części majątku gdańskiej rafinerii, obie firmy reprezentowali prawnicy związani z tą samą kancelarią".
Rachunek ekonomiczny czy jednak polityczny? Co decydowało i decyduje nadal o cenach paliw na stacjach Orlenu? Próbuje o to pytać Najwyższa Izba Kontroli, ale także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Maciej Warsiński.