To bardzo ciężka lektura i duża rysa na bohaterze - powiedział w "Kropce nad i" historyk prof. Andrzej Friszke. Odniósł się w ten sposób do dokumentów z domu gen. Czesława Kiszczaka. Zdaniem Jana Lityńskiego, działacza opozycji w PRL, optymistyczne jest, że człowiek, który upadł na dno, dźwignął się i stanął na czele ruchu, który obalił komunizm.